To niewiarygodne! Z pozoru zwykły remont przyniósł przełomowe odkrycie. Archeolodzy odnaleźli w ziemi szczątki średniowiecznej ceramiki, a także monetę z 1816 r. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek wielkich odkryć na placu św. Skarbka. Kilka metrów pod ziemią mogą być mury i brama obronna średniowiecznego grodu nad Sołą.
Archeolodzy od kilku dni wyciągają z ziemi niezwykłe przedmioty. Wczoraj znależli następne fragmenty ceramicznych naczyń.
- W ręku trzymamy historię tego miasta - mówi z dumą Grzegorz Mądrzycki, archeolog, który prowadzi prace wykopaliskowe na placu św. Skarbka.
Pracom remontowym od pięciu dni przyglądają się archeolodzy Ilona Smajek i Grzegorz Mądrzycki. Dzięki nadzorowi archeologicznemu udało się odkryć studnię, znaną jeszcze z przedwojennych fotografii. Na razie trudno określić dokładną datę jej powstania.
- Na pewno istniała na początku XX wieku - mówi Ilona Smajek, kierowniczka badań w Oświęcimiu.
- Znaleźliśmy też zabytkowy bruk z otoczaków rzecznych i pozostałości po najprawdopodobniej nowożytnym już śmietniku.
Do ciekawszych znalezisk z placu św. Skarbka można zaliczyć austro-węgierską monetę z 1816 roku oraz kawałek kafla z wizerunkiem orła. Archeolodzy uważają, że pochodzi ona z XV-XVI w.
- Zapewne trafi na ekspozycję - mówi Grzegorz Mądrzycki. - Znajdujący się na nim orzeł jest dobrze widoczny. Szkoda tylko, że to fragment kafla, a nie cały kafel.
Może się okazać, że pod skrzyżowaniem ulic Kościelnej z ulicą Wysokiej archeolodzy natrafią na pozostałości po bramie i murach obronnych Oświęcimia.
- Ulica Kościelna w północnej części przechodzi przez linię obronną średniowiecznego Oświęcimia - opowiada Grzegorz Mądrzycki. - Mogły tam być wały zbudowane z ziemi i drewna, które później zamieniono na mur kamienny lub ceglany.
Problem w tym, że archeolodzy mogą prowadzić badania tylko na teakiej głębokości, na jakiej realizowana jest inwestycja. A co jest głębiej?
- Nie może być tak jak z synagogą, że po jej fundamentach został pusty plac. Należy odsłonić historię
- apeluje Mirosław Ganobis, miłośnik historii ziemi oświęcimskiej.
Władze Oświęcimia zapewniają, że jeśli faktycznie archeolodzy znajdą dawne mury, to nie zostaną one pominięte i zakopane.
- Takie rzeczy trzeba pokazywać ludziom. Oświęcim kryje w sobie wiele cennych pamiątek historii
- podkreśla Mirosław Wasztyl, zastępca prezydenta Oświęcimia.