Inspektor TOZ w Krynicy udała się na miejsce 6 grudnia i było to konsekwencją zdarzenia którego wynikało, że w miejscowości Leluchów (koło Muszyny), były przetrzymywane dwa psów w nieodpowiednich warunkach.
- To co zobaczyliśmy, to dramat jednego psa gdyż drugi zmarł 4 grudnia i nie doczekał pomocy - niestety. W czasie internetowej nasza inspektor była wyzywana popychana przez mężczyznę, który był ojcem właściciela psa - relacjonuje Sylwia Śliwa z krynickiego TOZ.
Zgodnie z informacją, jaką przekazał właściciel psa, przed kontrolą TOZ była u niego kontrola przeprowadzana przez dwie kobiety. Nie wykazała ona jednak żadnych nieprawidłowości, a psy miały takie same warunki jakie podczas kontroli zastał TOZ.
- Właściciel twierdził, że pies ma u niego dobrze i nic się mu nie dzieje. W czasie interwencji ujawniono, że pies nie posiadał aktualnych szczepień przeciwko wściekliźnie. Nie miał dostępu do wody. Miska na wodę była pusta. Pies dostał wodę dopiero na nasze wyraźne żądanie. Był też brudny, karmiony resztkami i nie był spuszczany z łańcucha. Jak to możliwe, że osoby które przeprowadzały wcześniejszą interwencję nie widziały nieprawidłowości? - dodaj Śliwa.
Na zakończenie kontroli właściciel otrzymał zalecenia do realizacji i do momentu poprawy warunków, pies ma przebywać w pomieszczeniu. W zgłoszeniu była mowa o dwóch psach, jednak drugiemu nie udało się już pomóc.
- Nie doczekał się ratunku. Może by przeżył, gdyby osoby które przeprowadzały wcześniejszą kontrolę pochyliły się nad warunkami w których latami żyły psy? Niestety tak się nie stało - dodaje Śliwa i zapewnia, że ponowna kontrola warunków psa się odbędzie.
Krynicki TOZ apeluje. - Prosimy reagujcie i zgłaszajcie złe traktowanie zwierząt do instytucji posiadających uprawnienia do kontroli dobrostanu zwierząt czyli do: Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, Policji, Straży Miejskiej, Pracowników Gminy lub organizacji pro zwierzęcym z waszego terenu. Zwierzęta same nie poproszą o pomoc. One cierpią i umierają po cichu. Nikt nie musi mieć zwierząt ale jak już je ma, to ma obowiązek o nie dbać. Przykro mam, że nie udało się nam uratować drugiego psa.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
