Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Część gminy Zator dotknięta jest wykluczeniem komunikacyjnym
Problem wykluczenia komunikacyjnego dotyczy szczególnie miejscowości oddalonych od centrum Zatora i ciągnie się od lat. Były różne próby rozwiązania, ale efekty odbiegały od oczekiwań mieszkańców.
Wybrany na wiosnę nowy burmistrz Zatora Szymon Matyja poprawę stanu transportu zbiorowego na terenie gminy traktuje jako jeden ze swoich priorytetów i wyzwań. Jak dodaje, w tej sprawie podjął już działania. Spotkał się m.in. z Iwoną Gibas – członkiem Zarządu Województwa Małopolskiego.
Oprócz dostosowania rozkładu jazdy pociągów do potrzeb mieszkańców, poruszył właśnie temat linii autobusowej od Smolic do Andrychowa.
- Uwzględniając prośbę mieszkańców, wspomnianą linię udało się przedłużyć do Lipowej. Autobus będzie kursował w tej części naszej gminy już od 1 stycznia 2025 roku - zapowiada burmistrz Matyja na swoim Facebooku.
Jest szansa także na powstanie nowej linii autobusowej obsługującej trasę od przysiółka Czarcza we wsi Graboszyce przez Grodzisko, Trzebieńczyce i Laskową w kierunku Zatora. To z kolei efekt spotkania z przedstawicielem Infrastruktury Drogowej i Transportu Urzędu Marszałkowskiego. W związku z nowym połączeniem Zator nawiązał także współpracę z gminą Spytkowice.
- Na pewno dla mieszkańców części gminy, w tym osób starszych, które chcą dojechać do lekarza czy do urzędu, a także młodzieży dojeżdżającej do szkół o różnych porach brak połączeń z centrum Zatora jest problemem i dobrze, że burmistrz chce go rozwiązać - uważa Bogusław Bartula, mieszkaniec gminy i zarazem radny powiatu oświęcimskiego.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Rosną szanse na powstanie Drogi Współpracy Regionalnej do autostrady A4
- Dwa tunele do Europy przez Beskidy. Ułatwią życie kierowcom z Małopolski
- "Operacja Kartagina" w Oświęcimiu. Tak z Rynku zniknęła "Tęcza"
- Babie lato na Velo Dunajec w Pieninach. Trasy z niesamowitymi widokami
- Dwa pociągi na jednym torze naprzeciwko siebie. To już kolejny raz w Małopolsce
- Żłobki z Małopolski zachodniej podnoszą opłaty. Rodziców czeka „cios w portfele”?
