- Teraz jest tu dużo więcej ciężarówek niż wcześniej. W godzinach szczytu jedzie jedna za drugą - mówi Krzysztof Para, mieszkaniec os. Kąty.
Hałasują nie tylko ciężarówki. Najgłośniejsze są motory. Najwięcej jeździ ich w weekendy, kiedy jest ładna pogoda. Na gładkiej, z lekkimi zakrętami obwodnicy motocykliści urządzają sobie wyścigi. A mieszkańcy os. Kąty chcieliby wtedy odpocząć na świeżym powietrzu w ciszy.
- Niektórzy mają tu ogródki, przyjeżdżają tylko na weekendy i nie mogą wypocząć - dodaje Stanisław Mikrut.
Nikt nie ma wątpliwości, że droga jest potrzebna. Ludzie chcieliby tylko, aby Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie zamontował ekrany akustyczne, które ograniczyłyby docierający do nich hałas. Takie zostały zamontowane przy obwodnicy po przeciwnej stronie jezdni.
- Skoro tam było można, to dlaczego po drugiej stronie ich nie postawią? - pyta Aneta Para, żona Krzysztofa.
Michał Gawroński, wiceprzewodniczący rady os. Kąty, wystosował w tej sprawie pismo do ZDW, pod którym podpisało się 60 mieszkańców.
Marta Maj z ZDW informuje, że przed rozpoczęciem inwestycji wykonano analizę, która nie wykazała konieczności zamontowania ekranów akustycznych po tej stronie.
- Droga biegnie przez tereny leśne, co stanowi dodatkową barierę osłaniającą obszary zabudowy mieszkaniowej - tłumaczy Marta Maj.
Jak zauważają mieszańcy ul. Śląskiej, akurat na wysokości ich domów drzew nie ma.
Zarządca drogi obiecał wykonać analizę rzeczywistego oddziaływania inwestycji na środowisko. Zaplanowano ją na 2017 r. W jej ramach zbadany zostanie m.in. hałas wzdłuż obwodnicy. Jeśli okaże się, że faktycznie jest tam zbyt głośno, wówczas może zapaść decyzja o montażu ekranów akustycznych. To jednak rozwiązanie, od którego ostatnio się odchodzi.
- Jest drogie i nie do końca skuteczne - podkreśla Roman Leśniak z ZDW. Uważa, że minusem ekranów akustycznych jest także to, iż nie każdy chce mieć ścianę postawioną przed oknami.
Ludzie z niecierpliwością czekają na nową analizę. Liczą, że jeśli nawet nie uda się wywalczyć ekranów akustycznych, to chociaż posadzone zostaną tam drzewa, które wytłumią dźwięki. - Każdy decybel mniej jest cenny - stwierdza Stanisław Mikrut.