- Gdy dojechała, mimo podjętej reanimacji, nie zdołała już uratować życia tego człowieka - opowiada gazecie.pl przyjaciel rodziny. Pan Roman miał ponad 80 lat, chorował na serce.
Prawdopodobnie doszło do niego do zatrzymania krążenia. Specjaliści twierdzą, że w takiej sytuacji chorego może uratować tylko pomoc medyczna, udzielona w pierwszych 5 minutach.
- Jak wynika ze wstępnej analizy, dyspozytor podjął decyzję o zadysponowaniu zespołu specjalistycznego z lekarzem, który wracał do Niepołomic ze szpitala Żeromskiego i dojeżdżał już do miasta - wyjaśnia Barbara Grzybek-Korgól, rzeczniczka krakowskiego pogotowia. - Będziemy jeszcze sprawdzać dokładnie, co i dlaczego się wydarzyło. Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, w momencie wezwania karetka była w odległości około 12 km od miejsca zamieszkania rodziny F.
Źródło: krakow.gazeta.pl
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!