Północna obwodnica Krakowa ma mieć 15 km długości i ciągnąć się od węzła Modlniczka do węzła Mistrzejowice w Krakowie, który dopiero powstanie w ramach rozbudowy trasy S7 z Krakowa do granic województwa świętokrzyskiego. Trasa będzie mieć po trzy pasy w obu kierunkach, całkowity koszt wyniesie od 1 do 1,5 mld zł. Na razie rząd przekazał blisko 10 mln na prace koncepcyjne. Przetarg ma być ogłoszony w przyszłym tygodniu. Koncepcja drogi powstanie do końca 2017 r. Później ogłoszony zostanie przetarg na inwestycję typu zaprojektuj i zbuduj, a budowa ruszy na przełomie 2018 i 2019. Zakończenie prac w 2022.
- To zwieńczenie wysiłku wielu osób i środowisk zabiegających, aby Małopolska była traktowana na równi z innymi regionami kraju. Czuję satysfakcję, że realizujemy nasze deklaracje - mówił wczoraj Adamczyk.
Według prognoz na obwodnicy w 2025 r. ruch przekroczy 30 tys. pojazdów na dobę. Obecnie na południowej autostradowej obwodnicy Krakowa przekracza 50 tys. pojazdów na dobę, a dla odcinka Kraków Tyniec - Kraków Sidzina to nawet 64 tys.
Wczoraj symbolicznie ruszyły także prace na zakopiance. Minister Adamczyk wbił łopatę pod rozbudowę odcinka od Lubnia do Naprawy. Koszt inwestycji to 521 mln zł. Trasa o długości 7,6 km ma powstać w ciągu 22 miesięcy, bez okresów zimowych.
Wszystkie te przejawy aktywności ministra, choć oceniane pozytywnie, mogą nie uratować Andrzeja Adamczyka. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, dotychczasowy minister infrastruktury już we wrześniu może być zastąpiony przez Krzysztofa Tchórzewskiego, obecnego ministra energii. Powodem dymisji Adamczyka mają być problemy z PKP i realizacją programu inwestycyjnego na kolei.
