https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Modernizacja torowiska z Krakowa do Rzeszowa to koszmar dla pasażerów

Arkadiusz Maciejowski
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Piotr Krzyżanowski
Wlecze się remont torów z Krakowa do Rzeszowa - i pociągi też. Kolejarze ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe przyznają już wprost, że - mimo wcześniejszych zapowiedzi - całego odcinka nie uda się wyremontować do końca 2014 r. Podróżni muszą się przygotować na jeszcze większe niż obecnie utrudnienia, które potrwają przynajmniej do połowy 2015 r.

Już od 9 grudnia, gdy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy na kolei, wszystkie dalekobieżne pociągi, które np. z Wrocławia czy Warszawy jechały do Rzeszowa, teraz będą kończyć trasę w Krakowie. Tu, na stacji Kraków Główny, pasażerowie będą musieli się przesiąść na specjalne pociągi kursujące tylko na trasie Kraków - Rzeszów. - Ma to związek ze znacznym zmniejszeniem przepustowości na tej linii - tłumaczy Beata Czemerajda z biura prasowego spółki PKP InterCity.

W praktyce chodzi o to, że do tej pory na całej modernizowanej trasie udało się wykonać tylko ok. 15 proc. planowanych prac budowlanych. Aby nadrobić przynajmniej część opóźnień, robotnicy muszą połączyć bieżące prace z tymi, które nie zostały zrealizowane wcześniej. Aby to było możliwe, konieczne jest wyłączenie jednego z dwóch torów na całej trasie. Składy jadące w przeciwnych kierunkach będą mogły się mijać tylko na stacjach.

Rafał Pietrończyk, wicedyrektor projektu modernizacji linii, twierdzi jednak, że paradoksalnie zamknięcie toru może wyjść pasażerom na dobre. - Teraz, jeśli dalekobieżny pociąg jadący do Rzeszowa dojeżdżał już do Krakowa z opóźnieniem, to następowały korekty godzin odjazdów innych pociągów jadących na Podkarpacie - jeden pociąg musiał przepuszczać drugi i tak dalej i spirala opóźnień się nakręcała.

Po zmianach pasażerowie będą mieli zagwarantowaną większą punktualność w kursowaniu pociągów, bo będą one jeździły na krótszej trasie. Co więcej, liczba pociągów jadących z Krakowa do Rzeszowa na pewno się nie zmniejszy w stosunku do tego, co mamy teraz, a może ich być nawet trochę więcej - przekonuje Pietrończyk.

Maciej Dutkiewicz z PKP PLK dodaje natomiast, że sam czas przejazdu z Krakowa do Rzeszowa powinien być taki jak teraz, czyli ok. 4 godz. pociągiem Regio i ok. 3 godz. 40 min pociągiem TLK.

To jednak tylko teoria. W praktyce każda, nawet drobna awaria na tylko jednym funkcjonującym torze spowoduje ogromne opóźnienia. Próbkę mieliśmy w ostatnich dniach. Najpierw w piątek (9 listopada) jedyny czynny tor między Bochnią a Brzeskiem został zablokowany przez ziemię, która się usunęła. Pociągi nie kursowały blisko dwie godziny.

W czwartek natomiast pomiędzy stacją Brzesko Okocim a Tarnowem doszło do awarii sieci trakcyjnej i składy zostały unieruchomione na ponad półtorej godziny.

Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń! [AKCJA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
on
toż to prawdziwa zielona wyspa !!!
p
pc
Codziennie dojezdzam do pracy z Krakowa do Brzeska i normą jest, że pociąg który wyjezdza z krakowa 5:50 ma opoźnienia minimum 15min, ale dziś to juz było przegięcie bo pociąg zamiast przyjechac o 7:08 w Brzesku był dopiero o 7:55 :/
P
PeeS
Skoro trzech podchmielonych "pracuje" na tej trasie i to od 7-15 to czemu sie dziwic?
Pieniadze na inwestycje zdefraudowaly setki "dyrektorków" ze spółek i spółeczek PKP
a to co zostało minister Sławuś przeznaczył na najdrozsze w Europie drogi.
W Niemczech, gdy trzeba, firma robi dzień i noc i to nie trzema pracownikam,i a u nas?
Będą remontować dłużej niż trwała budowa kolei transsyberyjskiej - wystarczy popatrzec na remont trasy W-Wa - Gdańsk.
p
piniek
Ładni Panowie gadają i ładnie wyglądają w TV, ale te remonty to farsa! O autostradach gadają co chwilę jak to nie wykonuje się ich terminowo, a na kolei 15% dopiero??
Ja od roku nie jeżdżę już bo tak się zdenerwowałem że nie można normalnie jeździć, wielu moich znajomych to samo. A oni już chcą zamykać już na całej linii! A ja się pytam po co?? Jak na odcinkach kótre są pozamykane mało co się robi, robót nie ubywa. I jak zamkną to przybędzie pracowników?? Będą robić 2 razy szybciej? Jakoś tego nie widzę. Gdzie są raporty z wykonywanych prac??
Między wspomnianymi Brzeskiem i Bochnią tor zamknięty od bardzo dawna ale robót niemal nie widać.
Róbcie tak dalej Panowie z PKP Dutkiewicze i inne tam a niedługo będzie mogli sobie zamknąć całkiem oba tory, TIRy się ucieszą a Pasażerowie i tak już dawno przesiądą się na inne środki lokomocji bo na Was nie można polegać w żaden sposób!
G
Gość
I jak tu się nie denerwować?! Jak tu spokojnie jeździć, jak zawsze istnieje ryzyko awarii, opóźnienia, zawalonego drzewa na torach albo przyszłego umrzyka. Nie zdawałam sobie nawet sprawy ile będzie trwała ten cały remont i teraz wolałabym już nie wiedzieć :/ Jeszcze rok temu jazda Regio (!) do z Tarnowa do Krakowa trwała nawet 1:02h a teraz 1:40-50 to norma, a czasami minimum!!
I
Internauta
Chyba mnie szlag trafi po przeczytaniu tych pierdołów. 70 lat ta trasa nie była remontowana !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska