Wielkie domy mody, takie jak Dolce & Gabbana, Saint Laurent, Valentino, Prada, Gucci czy Versace zrezygnowały z wykorzystywanie naturalnych futer w swoich kolekcjach. Jednym z ostatnich modowych gigantów, który ma w swoich salonach futra zwierzęce jest MaxMara. W lutym - w okolicach dat tygodni mody odbywających się w światowych stolicach branży fashion - polscy ekolodzy podjęli serię protestów przed butikami marki MaxMara.
"Max Mara, która ma ponad 2500 sklepów w 105 krajach – 13 z nich w Polsce – jest jedną z ostatnich znaczących firm modowych używających futer, a jej obecny asortyment obejmuje wyroby wykonane na zamówienie z lisa, jenota i norek. Produkty futrzarskie Max Mary obejmują mankiety z futra lisa i norki, obszycie kaptura futrem z lisa, rękawiczki z norek i zawieszki z futra jenota, zaś etykiety produktów dowodzą, że firma wykorzystuje futra z norek z Chin oraz lisów i jenotów z Finlandii" - informuje organizacja Humane Society International, która również włączyła się w protest przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w przemyśle modowym.
W krakowskim proteście wzięły udział: Aleksandra Owca, kandydatka do rady miasta, Joanna Hańderek, filozofka, profesorka UJ i Barbara Niedźwiedzka aktywistka na rzecz praw zwierząt.
Sztuczna inteligencja - czy świat stanie się lepszy?
