– Wezwany stawił się, ale czynności nie zostały wykonane, odłożono je w czasie – poinformowała Małgorzata Piotrowicz, prokurator rejonowy w Wieliczce.
Przed siedzibę Prokuratury Rejonowej przyjechali we wtorek inni radni i przedstawiciele Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Mogilany. Pikietowali krzycząc: „Jesteśmy z tobą!”. Wcześniej do redakcji napisali: „Pani prokurator oskarżyła autentycznego przedstawiciela i działacza społecznego o przestępstwo...”.
Zawiadomienie do prokuratury złożyło czterech radnych gminy Mogilany. Problem zaczął się 7 grudnia 2017 r., gdy przewodniczący Rady Gminy złożył rezygnację z funkcji, z nim rezygnację złożyły dwie zastępczynie. Nie zwołali sesji, nawet przy ponagleniach wojewody. Rada nie działa od grudnia, funkcjonowanie gminy jest sparaliżowane.
Były szef Rady Gminy Mogilany po rezygnacji z funkcji mówił nam, że zdecydował się na taki krok ze względu na brak współpracy z wójtem.
A wójt Mogilan Piotr Piotrowski wskazywał, że do tego czasu współpraca udawała się, czego dowodem jest pozyskanie przez minione trzy lata ponad 14 mln zł. Wskazywał też, że przez obecny brak pracy rady gmina straciła już 10 mln zł i sukcesywnie traci kolejne dotacje, ostatnio przyznano jej 1,9 mln zł na kanalizację we Włosani, ale bez decyzji rady i to przepadnie.
Gdy wyczerpały się możliwości zwołania sesji przez ustępującego przewodniczącego. W marcu sesję zwołał wojewoda małopolski. Jednak były przewodniczący, byłe jego zastępczynie i grupa radnych opozycyjnych nie przyszła, blokując w ten sposób powołanie nowego prezydium.
Jednocześnie były przewodniczący i radni opozycyjni domagają się wprowadzenia komisarza w gminie. Ale Mirosław Chrapusta, dyrektor Biura Prawnego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie wyjaśnił w marcu, że procedura powołania komisarza może trwać około 10 miesięcy. W tej kadencji nie ma już tyle czasu.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska