Mężczyzna ma też do zapłacenia 2100 zł grzywny i nie wolno mu przez 8 lat zajmować stanowisk związanych z edukacją, leczeniem i wychowaniem małoletnich. Wyrok jest prawomocny.
Ofiarami górala w małej miejscowości na Podhalu były trzy dziewczynki w wieku 12-15 lat. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu w I instancji skazał go na półtora roku więzienia. Nowotarska prokuratura chciała wyższej kary, obrona wnosiła o złagodzenie wyroku i teraz po apelacji faktycznie jest on niższy o miesiąc. Góral ma spędzić w celi 16 miesięcy.
Sąsiad molestował dziewczynki
Ponad 60-letni Zbigniew G. był sąsiadem rodziny, do której przyjeżdżały w odwiedziny małoletnie siostry. Na co dzień mieszkały z matką i jej nowym partnerem, w weekendy zjawiały się u ojca, który też założył nową rodzinę. W tym domu mieszkali ponadto jego rodzice, partnerka i jej dwoje dzieci.
Zbigniew G. przychodził na tę posesję, bo to była jego dalsza rodzina. Wtedy też dopuszczał się nagannych zachowań o charakterze seksualnym. Molestował dziewczynki, całował i dotykał. Jego ofiarą padła też dalsza kuzynka sióstr.
Pokrzywdzone mówiły dziadkom i matce o niestosownych zachowaniach mężczyzny, ale ich słowa były bagatelizowane. Matka nie złożyła wniosku o ściganie Zbigniewa G.
Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z nieletnich sióstr pijana trafiła do nowotarskiego szpitala, bo miała prawie promil alkoholu we krwi. Upiła się, bo nie mogła sobie psychicznie poradzić z faktem molestowania. Wcześniej dokonywała samouszkodzeń ciała, miała myśli samobójcze i ataki paniki. W karcie informacyjnej szpitala znalazła się ogólna informacja, że dziewczynka może być ofiarą molestowania przez nieznanego mężczyznę. Jednak psychologowi w szpitalu 13-latka zdradziła już, że jest wykorzystywana przez Zbigniewa G.
Pokrzywdzone przesłuchano przed sądem i biegły wypowiedział się, że ich relacje nie są zmyślone, a ich zeznania można uznać za wiarygodne. Opisały co, kiedy i w jakim okresie Zbigniew G. im robił, gdy w pobliżu innych domowników.
Prokurator: była próba gwałtu
Prokuratura zakwalifikowała jeden z czynów jako próbę gwałtu, inne jako molestowanie osób poniżej 15. roku życia. Zbigniew G. zaprzeczał zarzutom. Tłumaczył, że zdarzyło mu się pocałować dziewczynki w policzki, ale na powitanie lub za dobrą ocenę w szkole. Sądecki sąd uznał jednak, że zachowania oskarżonego miały charakter seksualny, a nie taki, jak to opisuje góral.
Zdaniem sądu stopień winy oskarżonego jest wysoki, ale jednak sąd zdecydował się nadzwyczajnie złagodzić karę z uwagi na dotychczasową niekaralność i dobrą opinię w miejscu zamieszkania. Przyjął, że proponowana w mowie końcowej przez prokuratora kara 3 lat odsiadki jest zbyt surowa.
Relacje dziewczynek uznano za wiarygodne, tym bardziej, że znały oskarżonego, nazywały go „wujkiem” i nie miały powodu, by go fałszywie obciążać.
- To była najbrzydsza ulica Krakowa. Pamiętacie jeszcze jak wyglądała?
- Malowniczy zakątek pod Krakowem: zamek, jezioro z zaporą i piękne drewniane chaty
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
Wielkie otwarcie Baltic Pipe
