Tysiące osób chcą zdobyć prawo jazdy kat. B przed 19 stycznia 2013 r. Wtedy właśnie w życie wchodzą nowe - ostrzejsze - przepisy. W konsekwencji trudniej będzie uzyskać uprawnienia do prowadzenia samochodu czy motocykla. Efekt pospolitego ruszenia widać wszędzie, bo krakowskie ulice paraliżuje kilkaset "elek" dziennie.
- Do lipca br. szkoły nauki jazdy zabiegały o kursantów. Teraz, gdy wiele osób zorientowało się, że do 19 stycznia pozostało niewiele czasu, wszyscy zaczęli zapisywać się na zajęcia. Tylko u nas w porównaniu np. ze styczniem teraz mamy o około 30-40 proc. więcej chętnych - przyznaje Stanisław Dużyk z krakowskiego ośrodka szkolenia kierowców STACH. Tradycyjny kurs trwa ok. 2-3 miesięcy. Potem trzeba doliczyć jeszcze kilka tygodni oczekiwania na termin egzaminu w MORD.
- My oferujemy droższe kursy przyspieszone trwające ok. półtora miesiąca. Cena tradycyjnego kursu na kat. B w naszym ośrodku wynosi 999 zł, a przyspieszonego 1299 zł. Dzięki temu jest szansa, by zdążyć przed 19 stycznia - dodaje Dużyk. Wiele osób ma jednak nadzieję, że jednak wystarczy im jeszcze czasu, by odbyć kurs i zdać egzamin.
- W najbliższych dniach zamierzam zapisać się na jakiś przyspieszony kurs, aby móc zdawać egzamin jeszcze na staruch zasadach, które są bardziej przyjazne. Wierzę, że się uda - przyznaje Wiesława Sowa, mieszkanka os. Prokocim.
W krakowskim MORD przyznają, że osoby, które będą czekały do końca z zapisaniem się na egzamin może spotkać niemiła niespodzianka. - Już teraz na egzamin czeka się ok. trzech tygodni. Mamy ograniczoną liczbę samochodów, na których może być przeprowadzony egzamin - tłumaczy Adam Sawa z działu egzaminowania MORD. Przyznaje, że od stycznia do października br. do egzaminu przystąpiło blisko 40 tys. osób, czyli o prawie 30 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2011 r. Im bliżej 19 stycznia chętnych będzie przybywać. Na czym polegać będą zmiany w przepisach? Inaczej będzie wyglądał egzamin teoretyczny przy kategorii B, czyli tej dotyczącej samochodów osobowych.
- Dotychczas kandydat na kierowcę musiał w ciągu 25 minut odpowiedzieć na 18 pytań - mówi Janusz Jokiel, kierownik działu szkoleń MORD. Teraz będą to 32 pytania. Pojawią się też krótkie filmy, podczas których osoba egzaminowana będzie musiała odpowiedzieć ,,tak" lub ,,nie" na pytanie, kto w danym przypadku ma np. pierwszeństwo przejazdu. To będzie symulacja sytuacji drogowej sprawdzająca czy kierowca umie podejmować trafne decyzje.
Nowością będzie też to, że pytania mają być różnie punktowane (od jednego do trzech punktów w zależności od tego, jak duży wpływ na bezpieczną jazdę ma treść tego pytania). Maksymalnie można zdobyć 74 punkty, ale by zdać, trzeba zgromadzić co najmniej 68. Będzie po prostu trudniej zdać egzamin.
Po 19 stycznia świeżo upieczony kierowca będzie musiał także obowiązkowo jeździć przez dwa lata z zielonym listkiem przyklejonym na szybie. Jeżeli w tym czasie popełni dwa wykroczenia na drodze, będzie musiał odbyć kurs reedukacyjny i badania psychologiczne. Jeśli jednak w tym czasie popełni aż trzy wykroczenia, straci prawo jazdy.
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!