Pierwsza dziesiątka
Z publikacji wynika, że nadal najliczniejszą grupą obcokrajowców są obywatele Ukrainy, następnie Białorusi oraz Indii. Chociaż Ukraińcy stanowią największa grupę wśród wszystkich migrantów w Krakowie (37 tys.), to udział tej narodowości w całej ludności cudzoziemskiej w Krakowie maleje i przybywa innych grup. W pierwszej dziesiątce są też Rosjanie, Gruzini i Turcy, a także obywatele Azerbejdżanu (po raz pierwszy), Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
Migranci w Krakowie to przede wszystkim osoby młode, a jedyna różnica dotyczy migrantów przymusowych z Ukrainy, gdyż w tej grupie jest więcej osób starszych.
- Migranci w Krakowie są z reguły osobami młodymi. Jedyna różnica dot. migrantów przymusowych z Ukrainy, gdzie jest zdecydowanie więcej osób starszych. Jednak poza nimi, grupa migrantów cechuje się młodością i jest lepiej wyedukowana niż ogół mieszkańców miasta - mówi dr hab. Konrad Pędziwiatr, prof. UEK. Wicedyrektor Centrum Zaawansowanych Badań Ludnościowych i Religijnych.
50 państw w jednej firmie
Do jednej z największych firm funkcjonujących w Krakowie i zatrudniających obcokrajowców należy Philip Morris International. W lokalnym biurze koncernu tytoniowego pracują osoby z ponad 50 państw oraz posługujące się aż 42 różnymi językami.
Dalej ekspert z UEK zauważa, że dane związane z kartami pobytu wskazują, iż wśród dzielnic krakowskich z największym udziałem obcokrajowców w populacji tych dzielnic, znajdują się: Stare Miasto z udziałem na poziomie nawet 21%, Grzegórzki 18 %, Prądnik Czerwony 11%, Prądnik Biały 9%. Bardzo popularne są także: Krowodrza i Podgórze (po 15%).
- Jeśli chodzi natomiast o najistotniejsze branże, w których cudzoziemcy pracują, to należą do nich: informacja i komunikacja oraz działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca. W nich pracuje najliczniejsza grupa migrantów i widać, że w ostatnim roku ich liczba wzrosła w tych konkretnych branżach - dodaje prof. Konrad Pędziwiatr.
Gastronomia, zakwaterowanie i budownictwo
Wzrosła również liczba migrantów prowadzących działalność profesjonalną, naukową i techniczną, co też bardzo cieszy. Widoczny jest wzrost w grupie osób, które pracują w usługach związanych z gastronomią, zakwaterowaniem i budownictwem. Zatrudnienie w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej według najnowszych danych ZUS utrzymało się na tym samym poziomie.
- Warto wspomnieć, że oprócz coraz bardziej widocznej obecności obcokrajowców we wszystkich branżach gospodarki, zwiększa się liczba tych, którzy otwierają swoją własną działalność gospodarczą, wykazując się dużą przedsiębiorczością. To bardzo duży wzrost w ostatnim roku między innymi wśród też - co szczególnie cieszy - osób uchodźczych - dodaje ekspert z UEK.
Czy uchodźcy są bardziej zainteresowani perspektywą świadczeń społecznych niż podjęciem pracy?
- Tego typu stwierdzenia nie odnajdują potwierdzenia w danych, szczególnie w Polsce. Sądzę, że takie głosy mogą się podnosić, kiedy myślimy o krajach Europy Zachodniej, gdzie świadczenia społeczne - związane nade wszystko z ochroną międzynarodową - są o wiele bardziej korzystniejsze. Jednak absolutnie nie ma to odniesienia do Polski. Skala bezrobocia wśród migrantów jest minimalna, co pokazujemy w raporcie - mówi prof. Pędziwiatr.
