Dzięki działaniom władz gminy Muszyna udało się uregulować kwestie własnościowe. Teraz jeden właściciel jest w posiadaniu dolnej i górnej stacji wyciągu, a to przybliża szansę na ponowne uruchomienie ośrodka narciarskiego w Szczawniku. Od kilku sezonów nieużywany wyciąg krzesełkowy niszczeje, a cały obszar zarasta. Reaktywacja to duża szansa na rozwój Muszyny zimą i przyciągnięcie jeszcze większej liczby turystów.
Jest zielone światło dla nartostrady
Kilku właścicieli różnych terenów w Szczawniku przez lata nie mogło się porozumieć, co doprowadziło do upadku nartostrady. Jakiś czas temu obywatel Niemiec, który jest właścicielem dużego obszaru w Szczawniku, w tym terenów pod stacją górną oraz terenów przyległych do niego, dogadał się ze spółka Dwie Doliny w sprawie rozliczenia swoich należności. Dzięki temu uzyskał prawo do stacji dolnej i pozyskał tereny przy stacji górnej nartostrady w Szczawniku.
- Dzięki temu stworzyła się szansa porozumienia z obywatelem Niemiec, który jest teraz prawnie właścicielem stacji dolnej i górnej oraz terenów przy stacji górnej. Może on teraz rozpocząć działania zmierzające żeby uruchomić tą ważną inwestycję - mówi nam Jan Golba, burmistrz Krynicy.
Zarządca spółki Dwie Doliny przekazał również tereny gminie Muszyna. Chodzi o trasę narciarską oraz wyciąg i funkcję naśnieżania należącą do ośrodka w Szczawniku.
- Dosłownie na dniach to przejmujemy. Teraz będzie dwóch właścicieli czyli obywatel Niemiec oraz gmina. My już wcześniej prowadziliśmy rozmowę z właścicielem niemieckim i mam nadzieję, że w tym przypadku dogadamy się - Golba cieszy się, że są już na dobrej drodze.
Przyznaje, że negocjacje przebiegły bez żadnych problemów i liczy na owocną współpracę. Gmina rozważa także możliwość odkupienia terenu wraz z urządzeniami jeśli byłaby taka szansa.
- Wszystko jednak zależałoby od tego za jakie pieniądze, musielibyśmy zdobyć na to dofinansowanie, ale nie mówimy nie - dodaje.
Szansa na rozwój uzdrowiska
Jeszcze jest za wcześnie żeby mówić, kiedy stacja narciarska na terenie gminy uzdrowiskowej wznowi swoją działalność, ale ostatnie działania raczej przyniosą zamierzony efekt. Wyciąg w Szczawniku nie działa od lat, przyczyniły się do tego głównie problemy własnościowe, ale także finansowe. Zardzewiały sprzęt nie nadaje się raczej do użytku, dlatego też modernizacja stacji narciarskiej nie mogłaby się się udać.
Jak tłumaczył burmistrz jego zdaniem konieczne byłoby wybudowanie nowego wyciągu. O to, aby zimowa atrakcja wznowiła działalność, burmistrz stara się już od pewnego czasu. Chodzi nie tylko o gminę i jej rozwój turystyczny, ale również o przedsiębiorców, którzy prowadzili tam swoje działalności. Po zamknięciu wyciągu zostali na lodzie. Informacja o ponownym uruchomieniu stacji narciarskiej w Szczawniku rozpala wyobraźnię mieszkańców.
- W okresie zimowym ludzie z tego żyli. Zamknięcie tego wyciągu było bardzo dużym uderzeniem w nich. Wiele osób musiało szukać innych możliwości zarabiania pieniędzy, co w zimowym sezonie nie było łatwe - mówi.
Wyciąg miał rzeczywiście bardzo duże znaczenie dla Muszyny, bo był to obiekt, który przyciągał narciarzy, a co za tym idzie dobrze funkcjonowały również obiekty hotelowe i pensjonaty nie tylko na Szczawniku, ale również w Muszynie.
Golba czynił także starania o budowę nowego stoku narciarskiego na górze Malnik. Część terenów to obszar Natury 2000 czy parku krajobrazowego. Na większość inwestycji nie wydaje zgody krakowska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Między innymi dlatego też zimowa atrakcja nie została zrealizowana, część terenu została zalesiona, a działki należące do gminy sprzedano, dlatego raczej budowa stacji narciarskiej w tamtym miejscu nie będzie już możliwa.
- Sądeckie królowe Instagrama. Są młode i robią karierę
- Top krótkich wyjazdów godzinę od Nowego Sącza
- Czy prace na stadionie Sandecji są prowadzone bez pozwolenia? Nadzór bada sprawę
- Michał Szczygieł o tym, co wyzwala w nim adrenalinę
- W lasach Beskidu Wyspowego pojawiają się pierwsze grzyby
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska
Czy Polska ma szanse uzyskać reparacje od Niemiec?
