O jej uzdrawiających właściwościach pisali Platon czy William Shakespeare. Zdaniem muzykoterapeutki Joanne Loewy, redaktorki wydawanego od 2009 roku kwartalnika „Music and Medicine”, „jest coś szczególnego w muzyce wykonywanej na żywo, co ekscytuje i pobudza ciało człowieka”. Jej badania przeprowadzane wraz z grupą terapeutów i psychologów za pomocą muzyki pomagają leczyć ból, depresję, a nawet Alzheimera. Muzykoterapeuci zalecają słuchanie m.in. Wariacji Goldbergowskich Jana Sebastiana Bacha, początkowej sekwencji Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta, czy też arii operowych w wykonaniu Marii Callas.
Muzyka i medycyna niewątpliwie idą ze sobą w parze, co przynosi zbawienne skutki. Również dzięki koncertom charytatywnym, podczas których nadarzają się okazje do wspierania szpitali i hospicjów przez zgromadzonych na widowni darczyńców. Jednym z takich wydarzeń jest organizowany od dziesięciu lat w Krakowie koncert „Kolędy do Nieba”, odbywający się w ostatnią niedzielę stycznia. Pomysł na to wyjątkowe wydarzenie, łączące ze sobą dobroczynność oraz radość obcowania z muzyką, zrodził się w sercu i umyśle menadżerki kultury Jolanty Janus. Jest ona także organizatorką i producentką koncertów, od lat współpracując z cenionym lekarzem kardiochirurgiem prof. dr hab. Januszem Skalskim, Prezesem Fundacji Schola Cordis Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej USD w Krakowie. Podczas koncertów organizowane są kwesty, w tym roku natomiast każdy zakupiony bilet pełnił funkcję cegiełki. Dochód w całości przeznaczony jest dla małych pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
Tegoroczne „Kolędy do Nieba” popłynęły na skrzydłach poezji, niesione dźwiękami gitary oraz anielskiego śpiewu najwyższej próby. Znakomita mezzosopranistka Agnieszka Rehlis i fenomenalny gitarzysta Krzysztof Meisinger występowali na scenach całego świata, zyskując sobie nie tylko sympatię widzów, ale także uznanie krytyków. Tym razem zawładnęli sceną Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, na której „Kolędy do Nieba” odbyły się po raz pierwszy.
Rehlis i Meisinger udowodnili, że można wznieść się na wyżyny sztuki pozostając w zgodzie i harmonii ze swoim artystycznym „ja” i nie starając się za wszelką cenę niczego udowodnić. Zabrzmiały nie tylko kolędy, lecz także pieśni Mieczysława Karłowicza i Manuela de Falli, „Koyunbaba” Carla Domeniconiego oraz, w drugiej części koncertu, utwory z wydanej wspólnie przez artystów płyty „Pieśni Nocą Śpiewane”. Album ten, nominowany do nagrody Fryderyk w 2021 roku, to zbiór pieśni na głos i gitarę, skomponowanych przez współczesnego kompozytora młodego pokolenia, Bartłomieja Marusika, do poezji Bolesława Leśmiana i Leopolda Staffa.
Kameralistyka na koncercie charytatywnym tak wielkiej rangi może wydawać się pomysłem dość ryzykownym. Jednak dwójka muzyków na scenie w zupełności wystarczyła by przenieść publiczność w krainę emocji gdzie zatrzymał się czas.
Utkany z nut romantyzmu, zmysłowości i nostalgii, ten niezwykle nastrojowy, wręcz intymny koncert to bezsprzeczny dowód na to, że siła przekazu i piękno tkwią w prostocie, szczerości i uczciwości. Rehlis i Meisinger pokazali jak ważne jest porozumienie i wzajemna sympatia pracujących ze sobą artystów. Dzięki temu efekt ich pracy jest autentyczny, a widz może uwierzyć w tę muzykę. Dodatkowo, gdy muzyka idzie w parze z tekstem i oba te składniki dzieła artystycznego są równymi sobie partnerami, można mówić o prawdziwej Sztuce. Słychać to zwłaszcza w „Pieśniach Nocą Śpiewanych”. Teksty poetyckie Staffa i Leśmiana zostały otoczone kompozytorską opieką godną ich treści i zawartych w niej emocji. Kompozytor Bartłomiej Marusik doskonale odczytał te wyjątkowe, zmysłowe i mądre wiersze, dając im drugie, muzyczne życie.
Organizatorka Jolanta Janus stworzyła koncert nietuzinkowy, który na długo pozostanie w sercach widzów. Zaufała artystom i pozwoliła im po prostu być sobą na scenie, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Kunszt muzyczny wykonawców oraz zaangażowanie organizatorów doceniło szeroko zgromadzone na widowni grono reprezentantów środowisk artystycznych i naukowych Krakowa, z licznie przybyłymi gośćmi ze świata medycyny na czele. I choć w ten szczególny, styczniowy wieczór wybrzmiała muzyka niepopularna i niszowa, ci, którzy mieli przyjemność usłyszeć ją po raz pierwszy, z pewnością odnaleźli w niej światło, które ich poruszyło.
Całość dopełniło jedno z najwspanialszych wnętrz teatralnych w Polsce, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Już sama obecność w tym historycznym gmachu to dla każdego czciciela piękna ogromne przeżycie. Jego imponujące wnętrza urzekają przepychem, zaś znakomita akustyka potęguje wrażenia muzyczne.
Podczas koncertu, za swoją działalność społeczną i charytatywną oraz na rzecz promowania kultury polskiej, Jolanta Janus została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi nadanym przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, który w imieniu głowy państwa wręczył minister Piotr Ćwik. Specjalne odznaczenie otrzymał także prof. Janusz Skalski - Nagrodę Samorządu Województwa Małopolskiego, medal „Polonia Minor”, przyznawany za wybitne osiągnięcia w dziedzinie rozpowszechniania i popularyzacji idei samorządności oraz za działalność na rzecz regionu. Województwo Małopolskie obok Koral Trade było też głównym partnerem tego dobroczynnego przedsięwzięcia.
