- Pod względem technicznym węzeł ukończony jest już w 99 procentach - mówi Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Drogowcy malują jeszcze pasy na jezdni i ustawiają znaki. Jednocześnie trwają odbiory nadzoru budowlanego. - Jeżeli wyniki kontroli będą pozytywne, to przed Wszystkimi Świętymi kierowcy będą mogli wjechać na autostradę na węźle Pustynia i dojechać nią do Rzeszowa - dodaje Mikrut.
33 kilometry A4 między Dębicą i Rzeszowem są już od kilku miesięcy gotowe. Bez węzła Dębica-Pustynia nie można było jednak wjechać na ten fragment autostrady.
Wszystko przez prawie roczny przestój na budowie odcinka autostrady między Tarnowem i Dębicą (węzeł w Pustyni to jego najdalej na wschód położony punkt). Nowy wykonawca kontraktu za kontynuację robót zabrał się w maju br. Ukończenie węzła Dębica-Pustynia było priorytetem.
Do A4 w Dębicy dojechać będzie można prawdopodobnie od najbliższego czwartku ulicą Sandomierską. Skorzystają z niej także ciężarówki, bowiem na drodze zniesione zostaną ograniczenia tonażu.
Na kolejny fragment A4 - między Tarnowem i Dębicą - poczekać trzeba będzie jeszcze ponad rok. Ukończenie tego 35-kilometrowego odcinka powinno nastąpić w grudniu 2014. Tak przewiduje umowa zawarta przez GDDKiA z konsorcjum firm Heilit-Woerner i Budimex. Drogowcy obiecują jednak zorganizowanie prac w taki sposób, by kilka miesięcy przed tym terminem ruch na wschód od Tarnowa mógł się odbywać jedną jezdnią.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+