Pod koniec lutego inspektor krynickiego TOZ anonimowo otrzymała przerażające nagranie, na którym widać, jak młody mężczyzna stojąc twarzą do kamery rzuca za siebie na dużą odległość, bezbronnym, przerażonym kotem, który w czasie „lotu” uderza o gałąź drzewa i spada na ziemię. Po upadku kot podrywa się do ucieczki, a jego oprawca rusza za nim chcąc dogonić bezbronne zwierzę.
Posty były opublikowane w sieci jako życzenia urodzinowe. Zarówno na filmie jak i na zdjęciach było widać w uśmiechniętego, zadowolonego z siebie młodego mężczyznę, który był adresatem życzeń. Dotychczas nie było wiadomo, czy kot przeżył. Na nagraniu widać jednie, że podczas biegu za kotem mężczyzna potyka się i upada na ziemię. Szybko się jednak podnosi z ziemi i biegnie dalej za zwierzęciem.
Na nagraniu swojego kota rozpoznał jego właściciel. Kot zaginął. Nie wiadomo kiedy dokładnie nagrany został film więc nie można z całą pewnością potwierdzić, że zwierzę nie przeżyło znęcania, ale jest to bardzo prawdopodobne.
- Kicię dostałem od znajomej dla dzieci. Wychowywała się u nas razem z dziećmi. Była szczepiona, badana regularnie - dbaliśmy o nią. Cały czas była przy domu, jak piesek chodziło za dziećmi. Ona im zaufała, a oni zrobili jej taką krzywdę - przyznaje pan Dariusz.
Wiadomo już, że mężczyźni, którzy dopuścili się przestępstwa wymieniali tam słupy energetyczne z drewnianych na betonowe. Nagranie zrobili w czasie pracy.
- Kiedy zobaczyłem to nagranie czułem się okropnie. Chciałbym, żeby zostali ukarani, bo to jest bestialstwo. Nie wiadomo, co w przyszłości przyjdzie im do głowy. Dzieci ciągle pytają mnie, gdzie jest kotek. Powiedzieliśmy, że kotek poszedł na wycieczkę - dodaje.
Sprawa została zgłoszona na policję i złożone zostały zeznania. Prawdopodobnie trafi do sądu.
Ale to nie wszystko. W materiałach, które dotarły do inspektor TOZ było też kilkanaście zdjęć, a wśród nich takie na którym widać tego samego chłopaka, co na filmie. Tym razem mężczyzna, który rzucał kotem, przebywając w pomieszczeniu, podnosi innego kota, trzymając go za skórę w okolicy środkowej części kręgosłupa.
- Jak widać na filmie i zdjęciu, mężczyzna dopuszczający się tych czynów nie jest sam. Jest też fotograf, ktoś nagrywający wspomniany film oraz inne osoby uczestniczące w tym haniebnym procederze, które przyzwalają na zachowania mężczyzny i podpuszczają do zadawania bólu i cierpienia kotom - mówi Sylwia Śliwa, inspektor krynickiego TOZ.
Nadal poszukiwany jest właściciel drugiego kota. - Mamy nadzieję, że uda się odnaleźć opiekuna drugiego kotka, a przede wszystkim żywe zwierzęta. Nasze towarzystwo kolejny raz przypomina, że nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na zadawanie bólu i cierpienia zwierzętom! Każdy kto krzywdzi zwierzęta musi pamiętać, że za swoje nikczemne czyny odpowie przed sądem - dodaje Śliwa.
Towarzystwo o całej sprawie powiadomiło także szkoły, kluby sportowe oraz zakłady, gdzie te osoby odbywały praktyki. Planują też spotkania z dyrektorami szkół do których uczęszczają te osoby i występować o przeprowadzenie z młodzieżą spotkań edukacyjnych w zakresie godnego traktowania zwierząt oraz przedstawienia obowiązujących przepisów prawa, które chronią zwierzęta.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
