Nowy Targ
W stolicy Podhala, dzięki wyjątkowo łagodnej zimie, zostało jeszcze ponad 1,5 miliona złotych (z ogólnej kwoty 2 mln). To spora suma, którą część radnych już dzisiaj chciałaby przeznaczyć na inne cele, jak chociażby budowa czy remonty dróg. Burmistrz Marek Fryźlewicz studzi jednak te zapędy.
- Trzeba się cieszyć, że są takie znaczące oszczędności, al o ich natychmiastowym zagospodarowaniu nie ma na razie mowy - mówi. - Te pieniądze muszą przecież pokryć także koszty odśnieżania dróg w listopadzie i grudniu tego roku. Jeśli teraz je wydamy, a później będziemy mieli wyjątkowo ostry początek zimy, to skąd wówczas wezmę pieniądze na zapłatę dla drogowców - pyta burmistrz.
Dodaje, że dobrze będzie jeśli z "zaoszczędzonych pieniędzy" na remonty dróg pójdzie około 700 tys. zł.
- Dopiero jeśli okaże się, że i grudzień 2014 r. jest łagodny, to będziemy mogli na remonty przeznaczyć większą kwotę - mówi burmistrz Fryźlewicz.
Zakopane
Z kolei w mieście pod Giewontem oszczędności na odśnieżaniu nie ma! Jak to możliwe, skoro i tu zima była jedną z łagodniejszych od 100 lat?
- Wszystko przez umowę, jaką podpisujemy z firmą odśnieżającą, czyli w tym przypadku z naszym miejskim konsorcjum Tesko - wyjaśnia Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. Z umowy wynika bowiem, że w zimie miasto przelewa konsorcjum co miesiąc 360 tys. zł za gotowość do pracy. Jeśli są lata z naprawdę intensywnymi opadami, wówczas to Tesko dokłada do odśnieżania. Jeśli jednak, tak jak teraz, zima jest łagodna, ta firma zarabia, choć nie pracuje dużo.
Jak dodaje burmistrz w najbliższym czasie będą podjęte rozmowy z prezesem Tesko, by ten obniżył miastu stawki za sprzątanie ulic w lecie. Może to zrobić, bo dzięki łagodnej zimie kondycja finansowa jego firmy jest dużo lepsza.
Szczawnica
Górale z Pienin mogą za to liczyć, że wkrótce dziury w ich drogach zostaną połatane. To dzięki oszczędnościom na odśnieżaniu, jakie uzbierało miasto.
- W sumie do końca lutego w kasie pozostało nam już 292 tys. zł. Zamiast 150 tys. zł zaplanowanych na odśnieżanie co miesiąc, wydawaliśmy głównie na sprzątanie połowę tej kwoty - mówi Tomasz Moskalik, wiceburmistrz pienińskiego miasteczka. Moskalik liczy, że oszczędności mogą się jeszcze powiększyć.
- O ile nie spadnie śnieg w marcu, powinniśmy zaoszczędzić prawie 400 tys. zł. Jak mówi Moskalik całość tej kwoty pójdzie na bieżące remonty dróg w mieście, w tym na łatanie i pozimowe sprzątanie.
Rabka-Zdrój
- U nas w Rabce już dawno zakończyliśmy akcję zima, bo 19 lutego. Jakoś nie ubolewamy z tego powodu - śmieje się Robert Wójciak, z rabczańskiego magistratu. Nie dziwi radość urzędnika, tym bardziej że to oznacza spore oszczędności dla gminy.
- W styczniu i lutym oszczędności wynosiły około 123 tys. zł. W listopadzie i grudniu ub.r. zaoszczędziliśmy na mizernej zimie ok. 71 tys. zł. W sumie więc do tej pory w kasie miasta zostało 191 tys. zł. To całkiem sporo - dodaje Wójciak. Tak jak w pozostałych gminach, także i w Rabce pieniądze te w całości zostaną przeznaczone na doraźne remonty dróg i sprzątanie po zimie. Śnieg chyba raczej nam już nie grozi.
***
Koniec zimy oznacza, że w najbliższych dniach na ulicach podtatrzańskich miast pojawią się firmy sprzątające ulice. W Suchej Beskidzkiej czy Nowym Targu kończą się procedury ich wyboru. Z kolei w Zakopanem firma Tesko myje jezdnie już od wczoraj. W związku z powyższym właściciele nieruchomości graniczących z chodnikami, proszeni są gromadzenie w jednym miejscu nieczystości powstałych po zimie wzdłuż krawężnika jezdni. - Takie ich usytuowanie ułatwi pracownikom spółki Tesko dokładne uprzątnięcie tych nieczystości, które zimą zgromadziły się na chodniku i na skraju jezdni - wyjaśnia Wojciech Solik, zastępca burmistrza Zakopanego.
Napisz do autorów:
[email protected], [email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+