https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na razie pociągi między dzielnicami nie pojadą

Piotr Drabik
Pociągi muszą poczekać
Pociągi muszą poczekać Andrzej BanaŚ
O tym się mówi. Kolejarze i władze gminy nie widzą możliwości budowy tymczasowych przystanków po obwodnicach kolejowych wokół miasta. Pomysłodawcy są rozczarowani.

Przestrzegaliśmy na łamach „Kroniki”, że wznowienie ruchu pasażerskiego po małej (19 km z Mydlnik do Bieżanowa) i dużej (33 km z Mydlnik przez Nową Hutę do Podłęża) obwodnicy kolejowej wokół Krakowa bez stałych przystanków to projekt mało realny.

Nasze obawy podzieliła spółka kolejowa PKP Polskie Linie Kolejowe. W opinii przygotowanej na zlecenie krakowskiego magistratu podkreśliła, że nie widzi możliwości powstania nietrwałych peronów na liniach wokół miasta. Takie rozwiązanie forsowali aktywiści oraz Grzegorz Stawowy - radny i prezes Kolei Małopolskich (KMŁ). Był on nawet skłonny oddać tabor i pracowników KMŁ, żeby od września wznowić ruch po obwodnicach.

Do tego konieczne było co najmniej kilkanaście milionów miejskiej kasy na budowę tymczasowych przystanków m.in. Olsza i na ul. Mogilskiej. Pomysł uruchomienia pociągów między dzielnicami w połowie czerwca poparli radni miejscy, podejmując stosowną uchwałę kierunkową do prezydenta Jacka Majchrowskiego.

- Budowa przystanków wymaga spełnienia wszelkich wymogów bezpieczeństwa, uwzględniających obsługę osób niepełnosprawnych - podkreśla Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.

Poza kwestiami finansowymi pozostaje jeszcze dopełnienie formalności - rozpisanie przetargu, wyłonienia wykonawcy inwestycji oraz zdobycie pozwoleń budowlanych. - A to wszystko powoduje, że nie jest możliwe wybudowanie przystanków w tym roku - wskazuje Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Rozczarowania taka postawą urzędników nie kryją pomysłodawcy projektu. - Bez miasta nie da się przywrócić ruchu po obwodnicach kolejowych. Oczekujemy zarezerwowania środków na budowę przystanków w przyszłorocznym budżecie - komentuje aktywista Jakub Łoginow.

Zdziwiony stanowiskiem kolejarzy jest również Grzegorz Stawowy. - Ich deklaracje ustne były inne. Przy najbliższej okazji poruszę ten temat z dyrektorami PKP PLK - komentuje prezes KMŁ. Zapewnia, że nadal jest gotowy od września do obsługi ruchu na obwodnicach.

Władze gminy z decyzją o zainwestowaniu w budowę przystanków zapewne wstrzymają się do czasu opracowania studium wykonalności dla miejskiej kolei. Umowę na powstanie dokumentu za 200 tys. zł podpisano 10 lipca. - Przedmiotem analizy będzie m.in. ocena efektywności wykorzystania linii obwodowych - informuje Dorota Szalacha. Opracowanie ma być gotowe do końca grudnia.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 13

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Luki
Miasto sobie nie radzi z komunikacją miejską to na PKP chce problem przerzucić.
B
Burmistrz Nowej Huty
czyli od Bronowice wiadukt przez ulice Piastowska,Krolewska,Basztowa,Dworzec Glowny,Rondo Mogilskie,Pilotow,Bora Komorowskiego,DH Wanda,Rondo Kocmyrzowskie,Plac Centralny do Kombinatu gdzie bedzie stacja techniczno-postojowa.Nazwijcie ten srodek transportu jak chcecie.Moja profesjonalna propozycja to metro
d
duchowny
pod wybory pod publiczkę
-
Kolej ma być alternatywnym środkiem transportu dla sąsiednich gmin i powiatów, żeby ich mieszkańcy nie wybierali się do Krakowa samochodem za każdym razem. W mieście mają być linie tramwajowe i metro podstawą, a także linie autobusowe uzupełnieniem tego.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska