Przestrzegaliśmy na łamach „Kroniki”, że wznowienie ruchu pasażerskiego po małej (19 km z Mydlnik do Bieżanowa) i dużej (33 km z Mydlnik przez Nową Hutę do Podłęża) obwodnicy kolejowej wokół Krakowa bez stałych przystanków to projekt mało realny.
Nasze obawy podzieliła spółka kolejowa PKP Polskie Linie Kolejowe. W opinii przygotowanej na zlecenie krakowskiego magistratu podkreśliła, że nie widzi możliwości powstania nietrwałych peronów na liniach wokół miasta. Takie rozwiązanie forsowali aktywiści oraz Grzegorz Stawowy - radny i prezes Kolei Małopolskich (KMŁ). Był on nawet skłonny oddać tabor i pracowników KMŁ, żeby od września wznowić ruch po obwodnicach.
Do tego konieczne było co najmniej kilkanaście milionów miejskiej kasy na budowę tymczasowych przystanków m.in. Olsza i na ul. Mogilskiej. Pomysł uruchomienia pociągów między dzielnicami w połowie czerwca poparli radni miejscy, podejmując stosowną uchwałę kierunkową do prezydenta Jacka Majchrowskiego.
- Budowa przystanków wymaga spełnienia wszelkich wymogów bezpieczeństwa, uwzględniających obsługę osób niepełnosprawnych - podkreśla Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.
Poza kwestiami finansowymi pozostaje jeszcze dopełnienie formalności - rozpisanie przetargu, wyłonienia wykonawcy inwestycji oraz zdobycie pozwoleń budowlanych. - A to wszystko powoduje, że nie jest możliwe wybudowanie przystanków w tym roku - wskazuje Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.
Rozczarowania taka postawą urzędników nie kryją pomysłodawcy projektu. - Bez miasta nie da się przywrócić ruchu po obwodnicach kolejowych. Oczekujemy zarezerwowania środków na budowę przystanków w przyszłorocznym budżecie - komentuje aktywista Jakub Łoginow.
Zdziwiony stanowiskiem kolejarzy jest również Grzegorz Stawowy. - Ich deklaracje ustne były inne. Przy najbliższej okazji poruszę ten temat z dyrektorami PKP PLK - komentuje prezes KMŁ. Zapewnia, że nadal jest gotowy od września do obsługi ruchu na obwodnicach.
Władze gminy z decyzją o zainwestowaniu w budowę przystanków zapewne wstrzymają się do czasu opracowania studium wykonalności dla miejskiej kolei. Umowę na powstanie dokumentu za 200 tys. zł podpisano 10 lipca. - Przedmiotem analizy będzie m.in. ocena efektywności wykorzystania linii obwodowych - informuje Dorota Szalacha. Opracowanie ma być gotowe do końca grudnia.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 13
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski