FLESZ - Co zdrożeje w 2021 roku?
27 grudnia ruszyły szczepienia przeciwko Covid-19 wśród personelu medycznego. Po zakończeniu szczepień grupy 0 rozpoczną się szczepienia w całej Polsce, które przeprowadzi ponad 9 tys. zespołów w każdej gminie. Radny miejski Łukasz Wantuch przewiduje, że nie wszyscy będą chcieli przyjąć preparat ochronny.
W szpitalach i hurtowniach medycznych zaczną zalegać dziesiątki tysięcy szczepionek, których nikt nie chce. W tej sytuacji Państwo Polskie musi narzucić twarde reguły. Jestem zwolennikiem kompromisów, rozmów, dialogu społecznego i tym podobnym niepotrzebnym wynalazkom, ale państwo musi być silne. Kiedy zawodzi perswazja, to państwo dysponuje środkami przymusu i siły. Nie chcesz się zaszczepić, to musisz ponieść tego konsekwencje - napisał w mediach społecznościowych radny Wantuch.
I proponuje konkretne rozwiązania. - Uważam, że za dwa-trzy miesiące w sesjach rady miasta Krakowa powinni uczestniczyć tylko radni i urzędnicy, którzy zaszczepili się na COVID. Reszta zdalnie, chyba że brak szczepienia wynika z powodów medycznych - sugeruje Łukasz Wantuch. Podobna zasada powinna jego zdaniem dotyczyć pracowników krakowskiego magistratu. Jeśli któryś z urzędników nie zaszczepi się, powinien pracować z domu. - Wrócimy do tematu, gdy szczepionki staną się powszechne - skwitował.
Co na to inni radni? Artur Buszek (Nowoczesna) ma wątpliwości, czy pomysł jego kolegi z RMK jest możliwy do wprowadzenia pod względem prawnym. Czy sam planuje się zaszczepić? - Tak. Pytanie tylko, kiedy będzie to możliwe. Moim zdaniem powinniśmy słuchać głosów ekspertów, a do tej pory nie słyszałem, aby któryś z nich był przeciwny szczepionce na Covid-19. Mówię tutaj o prawdziwych ekspertach, a nie osobach, które na swoich teoriach próbują zbijać kapitał polityczny - mówi Buszek.
Zaszczepić planuje się również radny Adam Kalita (PiS). - Przede wszystkim dlatego, że widzę w tym szansę na powrót do normalności. Oczywiście na możliwość zaszczepienia się muszę jeszcze chwilę poczekać, wszyscy na raz się nie zaszczepimy - mówi radny Kalita. Jeśli chodzi o pomysł Łukasza Wantucha, to jest temu przeciwny. - Szczepienia są dobrowolne - dodaje.
Przypomnijmy, że radni miasta Krakowa mogą obecnie uczestniczyć w sesjach zdalnie. Niektórzy planują z tego korzystać do momentu, aż będzie to możliwe.
O pomysł radnego zapytaliśmy również w UMK. W magistracie pracuje ok. 3 tys. osób.
Nie pytaliśmy pracowników, czy zamierzają się szczepić, więc nie mamy takich danych. Prezydent zapowiada, że w najbliższym czasie będzie przechodził badanie na przeciwciała i czekał na decyzję lekarza, czy powinien się zaszczepić. Deklaruje jednak, że chce się zaszczepić, podobnie jak co roku nie ma wątpliwości, że należy się zaszczepić na grypę. Co do zasad i ewentualnych przywilejów osób zaszczepionych będziemy śledzić krajowe regulacje i nie przewidujemy dzielenia pracowników na "zaszczepionych" i "niezaszczepionych", tym bardziej, że trudno oszacować jak proces szczepień różnych grup wiekowych rozciągnie się w czasie - mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowa prezydenta Krakowa.
Dodaje, że państwo nie wprowadziło obligatoryjnych szczepień. - Jeśli narażeni najbardziej na zakażenia pracownicy służb medycznych nie są "zmuszani" do zaszczepienia, to tym bardziej pracodawca - Urząd Miasta Krakowa, nie będzie "zmuszał do szczepienia" swoich pracowników czy obligatoryjnie wysyłał pracowników na pracę zdalną - zwłaszcza, że na wielu stanowiskach nie jest ona możliwa w pełnym zakresie. Nie istnieje podstawa prawna, która umożliwiałaby takie działanie nakazowe, jakie proponuje radny Wantuch - kwituje Chylaszek.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
