Czytaj także: Prawo na UJ. Egzamin mocno wieczorową porą [INTERWENCJA]
Pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji) jest studentką III roku prawa na UJ. Ostatnio zdawała egzamin z prawa cywilnego - jednego z najtrudniejszych i najobszerniejszych podczas całych studiów. Na tablicy ogłoszeń zobaczyła przy swoim peselu (nazwisk już się nie wywiesza) ocenę dostateczną.
- Nie posiadałam się z radości, bo bardzo niewiele osób zdaje ten egzamin. Zaczęłam się szykować do wakacji - opowiada. Z radości zrobiła nawet zdjęcie listy z oceną.
Jej radość jednak nie trwała długo. Gdy kilka dni później zerknęła na tzw. USOS (elektroniczny system z wynikami egzaminów), zobaczyła ocenę niedostateczną. Poszła wyjaśnić sprawę do dziekanatu. - Panie powiedziały mi, że to pomyłka, ale nie wiedzą z kim można to wyjaśnić, bo są wakacje - mówi studentka. Jednocześnie, na tablicy ogłoszeń zaszły pewne zmiany. - Przy co najmniej kilkunastu ocenach dostatecznych ktoś dopisał długopisem "n", zmieniając na ndst. Lista wisiała godzinę, po czym ktoś ją zdjął - denerwuje się pani Agnieszka.
Ona oraz kilku innych studentów napisało do kierownika swojej katedry pisma z prośbą o przywrócenie ocen. Udali się też do władz uczelni. Grali o bardzo wysoką stawkę. Po pierwsze, zaliczenie jednego z najtrudniejszych egzaminów na UJ, po drugie - finanse. tzw. warunek, czyli warunkowe dopuszczenie do przejścia na kolejny rok po oblaniu egzaminu z prawa cywilnego kosztuje ok. 2,4 tys. złotych.
Niektórzy studenci zaczęli zarzucać władzom uczelni, że ta specjalnie oblewa sporo osób, aby więcej zarobić. - To nie celowe działanie a techniczna pomyłka. Oczywiście dojść do niej nie powinno - mówi prof. dr hab. Janina Błachut, prodziekan ds. studiów prawniczych. - Oficjalnie przeprosiliśmy już studentów.
Pani Profesor zaznacza, że prace zostały prawidłowo poprawione. Przy peselach pojawiła się też właściwa liczba uzyskanych przez studentów punktów. Błąd nastąpił tylko przy wpisywaniu samej oceny. Według władz UJ studenci widząc, że nie uzyskali minimalnej liczby punktów potrzebnej do uzyskania oceny pozytywnej powinni od razu wiedzieć, że nie mogli egzaminu zaliczyć.
- Nie szukamy dodatkowych dochodów przez oblewanie studentów. Dla osób, które idą na warunek musimy przygotować dodatkowe grupy, sale, więcej zapłacić wykładowcom. To wszystko kosztuje, sporo zachodu i pieniędzy - tłumaczy prof. Błachut.
"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!
Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!