Narodowy Stary Teatr. Zespół, najwyższa jakość tekstów i współpraca międzynarodowa to priorytety Waldemara Raźniaka

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

- Gramy! To jest kluczowa informacja, mimo, że jesteśmy w żółtej strefie, mimo że mamy ograniczenia, przestrzegamy zasad, mamy regulaminy, monitorujemy i analizujemy - zapowiedział podczas spotkania z dziennikarzami Waldemar Raźniak, który 7 października został mianowany przez resort kultury nowym dyrektorem Starego Teatru. Jak podkreślił, zdecydował się na objęcie stanowiska dopiero wówczas, gdy został pozytywnie zaopiniowany przez związki zawodowe, radę artystyczną i zespół teatru.

Waldemar Raźniak przedstawił najbliższe plany teatru.

Kontynuacja repertuaru, który udało się wypracować radzie artystycznej, stworzenie stabilnego zespołu artystycznego oraz współpraca zagraniczna Starego Teatru to najważniejsze zadania jakie stawia sobie w najbliższym czasie Waldemar Raźniak. Jak podkreślił nowy dyrektor, jego kadencja rozpoczęła się w trakcie sezonu artystycznego, pełny program jego autorstwa poznamy więc dopiero w czerwcu.

- Komunikacja z zespołem, poszanowanie zespołu i usłyszenie, jakie są oczekiwanie zespołu względem przyszłości tego teatru, uszanowanie planów repertuarowych, które rada artystyczna powołała było dla mnie najważniejsze – mówił Raźniak.

Nowy sezon teatralny Stary Teatr rozpoczął premierą spektaklu „Kochana Wisełko, najdroższy Zbyszku” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. - To przedstawienie nawiązuje do kultury literackiej Krakowa i idealnie wpisuje się w profil teatru, który zamierzam prowadzić zgodnie z programem, który ogłosiłem – mówił nowy dyrektor Starego Teatru.

W tym roku na deskach Starego pojawią się jeszcze dwa premierowe spektakle, w październiku spektakl „Aktorzy prowincjonalni” w reżyserii Michała Borczucha i z końcem roku „Wiśniowy sad” Agnieszki Glińskiej, najprawdopodobniej w formie czytania performatywnego. W najbliższym czasie zespół rozpoczyna także próby do „Fiaska” na motywach powieści Stanisława Lema.

- Pomimo chwilowych trudności pracujemy. Staramy się być przygotowani na różne warianty – mówił podczas poniedziałkowego spotkania Waldemar Raźniak, dodając, że sytuacja epidemiczna spowodowała przeniesienie premiery „Jeńczyny” Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki. Premiera spektaklu odbędzie się najprawdopodobniej w sylwestra.

Waldemar Raźniak zapowiedział także współpracę zagraniczną teatru jako jeden z priorytetów, jednak pozyskanie znaczących reżyserów zagranicznych oraz udział w prestiżowych międzynarodowych festiwalach, jak podkreślił, wymaga działań zakrojonych na większa perspektywę czasową. Natomiast jeszcze w grudniu ma zacząć próby do zapowiadanych już wcześniej „Trzech sióstr” Luk Perceval.

Nowy dyrektor zapowiada również oparcie repertuaru teatru na wysokiej jakości materiale literackim. - Nie postrzegam misji teatru jako realizowanie wyłącznie klasyki. Powstaje jednak pytanie, co ta dobra literatura oznacza – mówi dodając, że na scenie Narodowego Starego Teatru widzi także takie nazwiska jak Tokarczuk, Twardoch czy Masłowska. W tej kwestii chce się jednak zdać na głos zespołu.

Wraz z odwołaniem Marka Mikosa zakończyła się także kadencja dotychczasowej rady artystycznej.

- Rada artystyczna, bądź zastępca dyrektora do spraw artystycznych będą wyłonieni z zespołu aktorów. Zdecydowaliśmy się wspólnie na takie rozwiązanie. Zespół tego teatru udowadnia, że chce mieć głos - podsumował Waldemar Raźniak. - Spotkania zaczynamy już w przyszłym tygodniu.