Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza kadra jest teraz mocniejsza

Jacek Żukowski
Mateusz Cetnarski do Cracovii trafił latem 2014 roku. Zdobył dla niej 15 goli w ekstraklasie
Mateusz Cetnarski do Cracovii trafił latem 2014 roku. Zdobył dla niej 15 goli w ekstraklasie fot. Andrzej Wiśniewski
Rozmowa. Pomocnik Cracovii Mateusz Cetnarski wyleczył uraz. W sobotę w Proszowicach strzelił pięknego gola z wolnego.

Wraca Pan po przerwie związanej z kontuzją. Jak długo Pan pauzował?

Po tym, jak naciągnąłem więzadła poboczne kolana, miałem 8-9 dni przerwy, gdy przechodziłem rehabilitację. Potem zacząłem treningi indywidualne, a następnie z drużyną.

Opuścił Pan dwa mecze w ekstraklasie, z Ruchem Chorzów i Pogonią Szczecin. Jest Pan już gotowy do gry na piątkowe spotkanie z Lechią Gdańsk?

Tak, jak najbardziej. Będę walczył o miejsce w składzie, bo nic mi już nie dolega, nie mam żadnych problemów.

Towarzyski mecz z Proszowianką był tylko grą jej na jubileusz, ale wasza kadra jest teraz liczna i każdy walczy o miejsce w składzie. Mobilizacja była więc stuprocentowa?

Jak się nie jedzie na reprezentację, to uczestniczy się w takich spotkaniach. Ja gdybym był zawodnikiem Proszowianki, chciałbym zagrać z ekstraklasowym zespołem, w dodatku na stulecie klubu. A my do każdego meczu podchodzimy poważnie. Nie przyjechaliśmy do Proszowic po to, by pobawić się piłką, ale by zagrać na poważnie. Każdy wie, że to mocna jednostka treningowa.

Widać było, że rywale „gryzą” trawę?

Na pewno każdy chce pokazać, że nie jest gorszy.

45 minut gry w pańskim wydaniu zostało okraszone piękną bramką z rzutu wolnego.

Cieszę się, że piłka wpadła do siatki. Dobrze mi się grało.

Po udanym poprzednim sezonie będzie się przywoływać pańskie statystyki: 13 goli, 12 asyst. Bardzo wysoko zawiesił Pan sobie poprzeczkę!

Na pewno będę starał się dorównać tym osiągnięciom. To dopiero początek sezonu, miejmy nadzieję, że zaraz znowu zaczną mi liczyć asysty i bramki. Na pewno będzie ciężko powtórzyć ubiegły sezon, ale będę się starał.

Z racji występów w kwalifikacjach do Ligi Europy, trzeba było zmienić cykl przygotowawczy. To pewnie odbiło się na waszej formie na początku nowych rozgrywek.

Na pewno, ale nie szukałbym usprawiedliwienia. Nasza gra w pucharach była nagrodą za bardzo dobry poprzedni sezon. Zdarzają się małe wpadki, ale mam nadzieję, że od meczu z Lechią wszystko będzie układać się po naszej myśli. Doszli teraz nowi zawodnicy, którzy wkomponują się w zespół.

Zdobył Pan gola w rewanżowym meczu ze Szkendiją Tetowo, ale na trafienie w lidze jeszcze Pan czeka…

Nie jest tak źle. Gol w pucharach, potem, niestety, kontuzja. Teraz jest pora na strzelanie bramek.

Dość mocnym akcentem Cracovia zamknęła okienko transferowe, sprowadzając trzech piłkarzy. Zna Pan ich z boisk ekstraklasy. Jaka jest Pana opinia o Krzysztofie Piątku, Piotrze Malarczyku i Tomaszu Brzyskim?

Uważam, że są to bardzo dobre transfery. Cieszę się, że nasza kadra stała się bardziej wyrównana. Widać było, że w końcówce poprzedniego sezonu brakowało nam piłkarzy do gry. Dobrze, że teraz kadra jest mocniejsza. U nas jest bardzo przyjazna szatnia, nie będzie problemów z przyjęciem nowych zawodników. Znamy ich, miejmy nadzieję, że szybko wdrożą się do gry.

Piotr Malarczyk wspominał, że jego wejście do szatni będzie łatwiejsze, bo zna się m.in. z Panem.

Tak, graliśmy razem w kadrach młodzieżowych. Poza tym znamy się z występów w ekstraklasie. Piotrek bardzo szybko się u nas zadomowił, a spotkaniem w Proszowicach pokazał, że będzie przydatnym zawodnikiem.

Kadra jest wzmocniona, na każdą pozycję po dwóch zawodników. To komfort dla trenera. A dla piłkarzy? Nie ma pewności występu, kiedy jest konkurencja.

Rywalizacja podnosi poziom drużyny, mogę więc mówić tylko w samych superlatywach o takiej sytuacji. Trener Zieliński lubi czasem coś pomieszać. Kto by przypuszczał, patrząc na ubiegły sezon, że Bartosz Kapustka będzie grał na lewej pomocy? A on sobie rewelacyjnie poradził. Dlaczego w ofensywie zawodnicy nie mieliby się tak rotować, by kogoś zaskoczyć?

Czy tę obecną drużynę będzie stać na powtórzenie, a może nawet na poprawę lokaty z ubiegłych rozgrywek?

Będziemy robić wszystko, żeby tak było. Trzeba trochę czasu, by to wszystko poukładać. Patrząc na personalia, stać nas na wiele.

Przed wami mecz z Lechią. Z nią kończyliście sezon, grając o puchary, teraz zwycięstwo może wam dać awans do górnej połowy tabeli i być początkiem lepszego okresu.

Tak, ale patrzymy na tabelę i jest w niej niesamowity ścisk. Trzy punkty dadzą komfort, ale Lechia to bardzo dobry zespół, na pewno zawiesi nam wysoko poprzeczkę.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nasza kadra jest teraz mocniejsza - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska