Zakopiański hotel Morskie Oko był przed wojną jednym z najbardziej luksusowych obiektów pod Tatrami. Niestety, brak inwestycji spowodował, że w latach 90. XX wieku zamiast dawną sławą witał przechodniów zdewastowaną elewacją i pustymi wnętrzami. Działała tylko dyskoteka i bar. Właściciel długo zapowiadał generalny remont, który jednak rozpoczął się dopiero w ub. roku.
Obecnie Morskie Oko z zewnątrz wygląda świetnie. Do hotelu dobudowane zostały dwa nowe piętra, a przed wakacjami zakończyła się wymiana elewacji. Od kilku dni nad werandą hotelu trwa budowa wielkiego widokowego tarasu, na którym stanie ekskluzywna kawiarnia.
- Hotel wraca do dawnej świetności - cieszy się Andrzej Stoch, właściciel "Morskiego Oka". Wkrótce mogą tu zajrzeć pierwsi goście.
- Właśnie kończę rozmowy z grupą Hilton. Są zainteresowani wynajmem obiektu i stworzeniem w nim 5-gwiazdkowego hotelu - nie kryje Stoch.
Jak dodaje biznesmen, rozmowy mogą zakończyć się jeszcze w tym miesiącu. Jeśli tak by się stało, wówczas budynek zostanie zaadaptowany na potrzeby turystycznego potentata. Po zakończeniu prac, które potrwają rok, znajdzie się w nim 130 pokoi i siedem apartamentów, w tym jeden prezydencki. Nie zabraknie też basenu i strefy SPA.
Wczoraj próbowaliśmy potwierdzić zainteresowanie Hiltona zakopiańskim obiektem. Niestety, zarówno dyrektor sieci na Europę Urlich Widmer jak i polska przedstawicielka marki przebywają na urlopie.
- Hotel w Zakopanem na pewno by się naszej sieci przydał - mówi jednak Rafał Kuczyński, dyrektor Hiltona w Krakowie. - Możliwe więc, że prowadzimy pod Tatrami negocjacje. Nasza sieć ma sporo gości, których przyciąga sama marka Hilton. Dlatego myślę, że wejście do Zakopanego przyniosłoby miastu dodatkowy prestiż.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
