Hutnik objął prowadzenie po rzucie rożnym – z dobitki strzelił Krystian Lelek. Na początku II połowy Marcin Budziński zdobył swoją pierwszą, efektowną bramkę w Hutniku (świetnie podanie Denissa Rakelsa), a za moment dołożył drugą (asysta Patryka Kielisia). Była 53 minuta, nowohucki zespół do tej pory prezentował się naprawdę fajnie. Wydawało się, że wszystko już jasne.
Goście odpuścili, ale gospodarze nie. Faul na Bartłomieju Juszczyku okazał się wydarzeniem zwrotnym tego meczu: rzut karny wykorzystał Szymon Pawłowski, a jego dużo, dużo młodsi koledzy z zespołu wzięli sprawy w swoje ręce. W 76 min po podaniu Aleksandra Nadolskiego z bliska trafił Maciej Wichtowski. Niespełna dwie minuty później do wyrównania doprowadził Kornel Lisman, główkując po centrze Igora Kornobisa. Lech II był rozpędzony, Hutnik kompletnie zaskoczony. I po chwili Kornobis pokonał Jacoba Zagrodnika w sytuacji sam na sam.
W doliczonym czasie gry po fajnym strzale Krzysztofa Świątka piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Krakowianie zostali więc z niczym.
Lech II Poznań - Hutnik Kraków 4:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Lelek 9, 0:2 Budziński 49, 0:3 Budziński 53, 1:3 Pawłowski 69 karny, 2:3 Wichtowski 76, 3:3 Lisman 77, 4:3 Kornobis 81.
Lech II: Pruchniewski - Orłowski, Tomaszewski, Wichtowski, Kalata (84 Kukułka) - Dziuba (46 Lisman), Cywka, Ławniczak (57 Juszczyk), Pawłowski, Pietrzak (57 Kornobis) - Pacławski (57 Nadolski).
Hutnik: Zagrodnik - Chmiel (84 M. Głogowski), Kubowicz, Wenger, Marcinkowski - Kieliś, Drąg, Zawadzki, Budziński (84 Świątek), Rakels (76 Jania) - Lelek (76 Wróbel).
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska). Żółte kartki: Pacławski, Pruchniewski - Kieliś, Wróbel.
