Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie muszę już za niczym gonić, wypracowałem w sobie stoika

Jerzy Stuhr
Czy potrafi Pan choć raz na jakiś czas odłożyć wszystkie ważne zajęcia, zatrzymać się i zastanowić nad życiowymi drobiazgami? Albo „nad sobą”? Po prostu wyłączyć się. czy jest to możliwe?

Teoretycznie jest to możliwe. I w pewnym stopniu dzieje się to teraz. Bo przecież ja całe życie byłem w jakimś rygorze. Zawsze byłem w pośpiechu. Gonił mnie czas, terminy umów, przedstawienia, moje własne wpasowanie się w możliwości realizacyjne. Nie byłem… stoikiem - że sięgnę na chwilę w ulubione rejony starożytne. Epikurejczykiem też zresztą nie byłem. Inne reguły mnie ustawiały: bo jak się chciało być artystą, to sztuka, która jest wymagająca narzucała nieprzerwaną czujność. Jest to spalanie się bez przerwy i niepokój też jest nieprzerwany. A teraz, kiedy mam taki okres, że ani specjalnie niczego nie planuję, a rzeczy, które zrobiłem zyskały uznanie, dość mnie satysfakcjonujące, bo „na moją miarę” były skrojone - to nie muszę mieć tej ustawicznej wewnętrznej „paniki”… czy zdążę?

Dwa lata temu dostałem Nagrodę Specjalną Festiwalu w Gdyni za „Obywatela”. I uważałem to za bardzo dobre wyróżnienie dla tego mojego dziwnego filmu. Osobnego. Odmiennego od innych. Takiego właśnie „na moją miarę”. A w tym roku podobną nagrodę dostał pan Skolimowski za „11 minut” i tak się obraził, że nawet nie przyszedł, żeby ją odebrać, więc to różne są miary i oczekiwania. A ja w takim jestem okresie, że specjalnie nie szukam nowych wyzwań, nie staję do żadnych wyścigów, jestem poza. Wypowiedziałem w życiu to, co chciałem. A zawsze przecież sprawia satysfakcję, gdy masz odwagę wypowiedzieć coś, co chcesz, a jeszcze, gdy zrobisz to pisemnie i wiesz, że ten twój pogląd zostanie, bo jest zapisany - to tym bardziej cieszy.

A tak było przy okazji mojej niedawnej książki, „Ja kontra bas”. W tym wypadku chodziło o teatr, o zmiany w nim i o opowiedzenie o tych zmianach poprzez jedną rolę. I niedawno, w święta, poczułem, iż wszystko na 2015 rok wykonałem. I złapałem się na tym, że mam nagle czas obejrzeć film „Ósmy dzień tygodnia”, który zawsze gdzieś mi umykał, miałem czas obejrzeć film „Pociąg”, po raz któryś… i po raz któryś stwierdzić, jaki on był wciągający. I byłem zdumiony, że mam czas na takie „odwrócenie myśli”! Ale w środku mam jeszcze takie jakby lekkie wyrzuty sumienia, że przecież… nie mam czasu, że może powinienem powtórzyć rolę… Bardzo powolutku zaczynam w sobie tego stoika wypracowywać. Ale przyznaję, że pomagają mi w tym te stare mądrości, które znajduję z radością! Stoicy głosili, żeby wyzbyć się skrajnych, potencjalnie szkodliwych uczuć. Człowiek mądry - mówili - powinien się uwolnić od gniewu, zazdrości i innych złych namiętności. Powinien żyć w spokoju i w zgodzie z rozumem. Bo tylko tak pozna prawdę i będzie właściwie kierować swoim postępowaniem. A jeden z najsłynniejszych stoików, Marek Aureliusz (121-180 r. naszej ery) przekazał potomnym niezwykłą zasadę. Napisał tak: „zaczynając dzień, powiedz sobie zetknę się z człowiekiem natrętnym, niewdzięcznym, zuchwałym, podstępnym, złośliwym, niespołecznym. Wszystkie te wady powstały u nich z powodu braku rozeznania złego i dobrego. Mnie zaś nikt nie może wyrządzić nic złego. Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę”. To piękne zdanie Marka Aureliusza powiedziałbym dzisiaj wielu moim rodakom. Bo to dobra zasada. Do stosowania nawet na co dzień. Dlatego proszę mi nie proponować, abym opuścił na chwilę starożytny Rzym, bo ja właśnie w nim odpoczywam! I to też jest prawdziwy luksus, że można po tych mądrościach pobuszować!

Jedną z największych mądrości, którą znamy od wieków, jest ta, że epoki przemijają. I szczęście mamy wtedy, gdy to się stanie za naszego życia. Na razie uważam, że miałem ogromne szczęście. W porównaniu z wojennymi pokoleniami naszych rodziców i dziadków. Nie interesuje mnie za bardzo, że nie mam wpływu na to, co się dzieje. Film „Obywatel” też jest trochę o tym. Nie masz wpływu na przebieg historii. Ale wiesz, że za chwilę ona odejdzie. Jak przechodzenie kolejnych epok w literaturze, w kulturze. Ja nie przepadam zbytnio za romantyzmem. Bo nie wystarczy mi „czucie i wiara”. Za Cyceronem „wolę prawo i ustawę”. Jak to byłoby dobrze, gdyby nasi obecnie rządzący też tak potrafili powiedzieć!

Wysłuchała Maria Malatyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska