https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motyle wróciły! W ogrodzie znów króluje paź królowej

Grzegorz Tabasz
FOT. BARTOSZ SADOWSKI/SPGW
Tej wiosny nastał paziowy urodzaj. Dokładnie mówiąc pięknych motyli znanych jako pazie królowej. Wpierw nad brzegiem Czarnego Dunajca latały ich liczące kilkanaście okazów roje, wreszcie mam kilka sztuk we własnym ogrodzie, co lubię najbardziej. Po prostu mama je pod ręką i nie muszą łazić po łąkach.

Skrzydła wielkości połowy dłoni. Soczyście żółte z czarnym żyłkowaniem i czerwono niebieskimi plamkami. Wszystko w pastelowych odcieniach. Do tego eleganckie ostrogi. Lot dostojny, szybujący. Cudo. Trafiłem na krótką chwilę, gdy po kilku dniach chłodu wyszło słońce. Wygłodzone motyle wyszły z ukrycia.

Stałem cierpliwie w ogrodzie pełnym słońca i pachnących kwiatów. Stokrotki, mniszki i pierwsze kwitnące rumianki. Miejsce wręcz idealne dla motyli. Pierwsze przybyły po kwadransie rusałki ceiki i pawie oczka. Instynkt przeważał nad głodem i co rusz zrywały się do lotu, by pogonić konkurencję. Czekałem cierpliwie na króla motyli. Nie zawiodłem się. Paź królowej przybył po kilku chwilach. Stałem nieruchomo jak słup soli by przestał zwracać na mnie uwagę. Ssawką spijał nektar kompletnie ignorując moją obecność. Potem przyleciał kolejny. I jeszcze dwa.

Skończyło się spokojne podglądanie motyli, gdyż rozgrzane słońcem owady zaczęły wyczyniać w powietrzu piruety i spirale. Mieszanka zalotów i próba przegonienia konkurencji. Nieważne. Wreszcie mam własne ogrodowe pazie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska