Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Urodził się w Oświęcimiu w rodzinie uchodźców z Zaolzia
Jego rzeźby i obrazy są we wszystkich kościołach w Oświęcimiu. Zamówienia otrzymywał z całej Polski, a także z zagranicy. Codziennie po wiele godzin spędzał w swojej pracowni obok domu, w którym mieszkał na osiedlu Zasole. Podeszły wiek nie był przeszkodą. Zawsze był bardzo energiczny, uśmiechnięty i otwarty dla ludzi. Obok swojej pasji artystycznej dał się poznać jako popularyzator historii, co związane było z jego wychowaniem patriotycznym w rodzinie.
Był synem polskich uchodźców z Zaolzia zajętego przez Czechosłowację, którzy w 1920 roku osiedlili się na os. Zasole w tzw. osadzie barakowej. Urodził się na Zasolu w 1928 r. Ojciec Jan Jakuczek przed wojną był związany z organizacją Strzelca. Wcześniej w latach I wojny światowej walczył w Legionach Józefa Piłsudskiego, był powstańcem śląskim.
W czasie wojny Jan Jakuczek był komendantem oświęcimskiej placówki Armii Krajowej, która m.in. organizowała i niosła pomoc więźniom obozu Auschwitz. Jesienią 1942 r. został aresztowany przez Niemców. Zginął rozstrzelany w KL Auschwitz 25 stycznia 1943 r. Po latach zabiegów ze strony syna i Mirosława Kecmaniuka, oświęcimskiego pasjonata historii Jan Jakuczek został kilka lat temu uhonorowany za swoją działalność i awansowany na stopień oficerski.
- W naszej rodzinie dużą wagę przykładano do wychowania patriotycznego - powtarzał często pan Mieczysław. Sam kilka razy jako nastolatek jeździł z meldunkami do Wadowic, ale nie wciągnięty w struktury konspiracyjne.
Zamknięte bramy ASP
Mieczysław Jakuczek od dziecka zdradzał talent artystyczny. Chciał podjąć studia na ASP w Krakowie, ale na początku lat 50. bramy tej uczelni były dla niego zamknięte, a powodem była działalność ojca. Przez kilka lat pracował więc jako księgowy w oświęcimskich przedsiębiorstwach.
Ze studiów nie zrezygnował i w latach 60. dostał się do Wyższej Szkoły Plastycznej w Katowicach. Zaczął żyć ze sztuki. Jego dzieła to m.in. krzyż z Chrystusem w głównym wejściu kościoła parafialnego przy ul. Dąbrowskiego, czy figury św. Jana Bosko i św. Jacka na ołtarzu głównym świątyni salezjanów.
- Po kilku latach musiałem zamknąć pracownię. Urząd skarbowy nałożył na mnie tzw. domiar. Spłacałem go 10 lat. Cała pensja z PKS, gdzie pracowałem, trafiała do skarbówki - opowiadał pan Mieczysław. Ze swoją pasją nigdy jednak nie zerwał.
Uroczystości pogrzebowe na cmentarzu parafialnym w Oświęcimiu
Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu parafialnym w Oświęcimiu, w sobotę 22 kwietnia o godz. 11.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wygląda życie za więziennymi murami. Zakłady karne w Małopolsce od środka
- Pół roku budowy. Tak wygląda droga ekspresowa S1 od Oświęcimia do Bielska-Białej
- Uczelnia w Oświęcimiu powiększyła się prawie dwa razy
- Oświęcim to nie tylko obóz Auschwitz-Birkenau. Warto zobaczyć inne miejsca. WIDEO
- Finał hokejowej Ligi Karpackiej Młodzików. Tychy z pucharem, Unia piąta. WIDEO
Uczelnia w Oświęcimiu powiększyła się o trzeci gmach
