Spacer po Zakopanem może okazać się dużym wyzwaniem. Wszystko przez stan chodników, o których odśnieżaniu zapomnieli właściciele przyległych posesji. Padający kilka dni temu śnieg został ubity przez przechodniów i zamienił się lód. Dodatnie temperatury sprawiają, że na lodzie pojawia się niewielka warstwa wody, przez co chodniki są jeszcze bardziej śliskie.
- Proszę popatrzeć jak ślisko. Nie da się ustać - mówi starsza pani, która z wózeczkiem z zakupami widząc fotografa postanowiła poskarżyć się na stan chodników przy Drodze do Olczy. - Co roku jest to samo. Nie odśnieżają po opadach, ubije się pod nogami, a jak przyjdzie odwilż, to nie ma jak iść. Drogą strach, bo samochody jeżdżą i trąbią, a mi ciężko jest po takim śliskim chodniku iść - żali się kobieta.
Takie zaniedbane, bardzo śliskie chodniki są niemal przy każdej ulicy w Zakopanem. Niewielu właścicieli pamięta o odśnieżaniu, zwłaszcza jak opady były niewielkie. Do rzadkości należą miejsca, które są posypane piaskiem, aby piesi mogli bezpiecznie przechodzić.
W najbliższych dniach z pomocą przyjdzie pogoda. Synoptycy zapowiadają, że w czwartek 19 grudnia termometry w Zakopanem i okolicznych miejscowościach mają wskazać 11 st. Celsjusza na plusie.
