https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieodpowiedzialni turyści w Tatrach. Mężczyzna podciął kobietę na Kasprowym Wierchu. Kobieta ma poważny uraz ręki. Ostry wpis

Łukasz Bobek
Na Kasprowym Wierchu - jednym z najpopularniejszych celów wędrówek w Tatrach
Na Kasprowym Wierchu - jednym z najpopularniejszych celów wędrówek w Tatrach Paweł Dutka
Turystkę na Kasprowym Wierchu staranował ześlizgujący się po stoku mężczyzna. Podciął jej nogi. Kobieta ma złamaną rękę. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Do incydentu doszło 2 stycznia o godz. 13.45 na szczycie Kasprowego Wierchu. Ranna turystka sama poinformowała o zdarzeniu w mediach społecznościowych, a jej wpis rozszedł się w internecie lotem błyskawicy. Chce w ten sposób przestrzec innych wędrujących po górach.

- Zapijaczony „Janusz” w adidasach postanowił oddalić się od tarasu widokowego przy kolei linowej i porwany alkoholową fantazją i tłumem innych podobnych mu idących w kierunku szlaku postanowił zdobyć oblodzony szczyt – czytamy w emocjonalnym wpisie kobiety.

Jak dodaje dalej, podczas zjazdu na części ciała zwykle służącej do siedzenia mężczyzna wpadł w kobietę i podciął ją. Turystka, która szła w rakach, upadła na ramię, łamiąc sobie kości ramienia.

- Były to sekundy, odwróciłam się na chwilę, bo mocno wiało i za chwilę już leżałam. Po całym zdarzeniu mężczyzna został sprowadzony na czworaka przez dwóch turystów i zwyczajnie uciekł, nawet mnie nie przepraszając – pisze turystka.

Kobieta trafiła do zakopiańskiego szpitala. Tam spędziła sześć godzin, a skończyło się tym, że jej ręka została unieruchomiona na kilka tygodni.

- Byłam w Tatrach ponad tydzień, codziennie przemierzając inne szlaki i bardzo smutna refleksja mnie nachodzi, że ludzie nie mają wyobraźni. Mijałam takich turystów również z dziećmi idących w dresach czy jeansach, w adidasach na oblodzone szlaki, niektórzy szli nawet na Giewont. Zjeżdżając na pupie nie myślą o tym, że mogą nie wyhamować i komuś zrobić kuku. Do tego śmiecą przeokrutnie, są bardzo głośni, oddają swoje potrzeby fizjologiczne na środku szlaku… - wylicza poszkodowana kobieta.

Jak zaznacza, spotkała oczywiście też mnóstwo kulturalnych i sympatycznych osób, prawdziwych miłośników górskich wędrówek z poszanowaniem dla miejsca i pasji.

- Uważajcie jednak na idiotów w adidasach na oblodzonym szlaku… - kwituje swój wpis poszkodowana.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska