Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Kabel jest popękany ze starości w wielu miejscach. Aby nie doprowadzić do jego przepalenia, jest włączona tylko jedna faza zasilania, dzięki czemu działają światła na maszcie. Nie ma mowy o włączeniu iluminacji, ponieważ kabel mógłby tego nie wytrzymać i wtedy kopiec pogrążyłby się w całkowitych ciemnościach, co może być niebezpieczne dla samolotów, które w jego pobliżu podchodzą do lądowania. Nieoświetlony jest także pawilon na nieczynnym parkingu koło kopca.
Interpelację w sprawie awarii na kopcu Piłsudskiego zgłosił do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego radny Adam Migdał z klubu Przyjazny Kraków. Alarmuje że z powodu złego stanu instalacji na kopcu w każdej chwili mogą przestać działać nawet światła dla samolotów. Prosi prezydenta o przeznaczenie pieniędzy na remont. "Wskutek awarii starego kabla, kopiec został niemal całkowicie pozbawiony energii elektrycznej, niezbędnej do utrzymania go w należytym stanie technicznym" - pisze radny.
Problem jest pilny, dlatego prezydent Jacek Majchrowski znalazł pieniądze na jego rozwiązanie w projekcie przyszłorocznego budżetu miasta. Koszt wykonania naprawy instalacji elektrycznej kopca wynosi 450 tys. zł, z czego w przyszłym roku planuje się wydać 400 tys. złotych, w 2014 - kolejnych 50 tys. zł.
Na razie na rok 2013 zaplanowano opracowanie dokumentacji projektowej, zdobycie pozwolenia na budowę i rozpoczęcie prac, które mają się zakończyć w roku 2014. Remont instalacji będzie polegał na przeciągnięciu nowego kabla i zakopaniu go w ziemi. To umożliwi nie tylko oświetlenie kopca i włączenie iluminacji, ale także prowadzenie prac przy utrzymaniu kopca. - Kopiec musi być koszony elektrycznymi kosiarkami, prąd jest potrzebny także dla instalacji podlewania - mówi Miłosz Podwika.
Na razie jeszcze nie wiadomo, do której stacji trafo zostanie podłączony nowy kabel. Teraz ciągnie się on na odcinku około kilometra. Nowy kabel będzie musiał zostać zakopany w ziemi w taki sposób, aby nie stanowił zagrożenia dla zwierząt w Lesie Wolskim.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!