STELMET Falubaz ZIELONA GÓRA - AZOTY TAURON TARNÓW 45:45
Stelmet Falubaz: Jonsson 10 (1, 3, 2, 2, 2), Jabłoński 5+1 (2, 1, 0, 2*, -), Protasiewicz 6+3 (1*, 1*, 1*, 2, 1), Łoktajew 7+1 (2, 2, 2, 1*, 0), Davidsson 1 (0, 0, 1, -), Strzelec 2 (1, 1, 0), Dudek 14 (3, 2, 3, 3, 3).
Azoty Tauron: Hancock 14 (3, 3, 2, 3, 3), Lampart 0 (d, 0, -, -), Madsen 10+1 (3, 2*, 3, 0, 2), Vaculik 4 (0, 3, 1, 0, w), Kołodziej 12 (3, 2, 3,3,1), Gomólski 3 (2,0,1), Janowski 2 (0,1,0,0,1).
Najlepszy czas: 60,06 sek. - Greg Hancock w 5. wyścigu. Sędziował Leszek Demski (Ostrów Wlkp.). Widzów 8000.
Tarnowianie przyjechali do Zielonej Góry opromienieni ubiegłotygodniowym, wysokim zwycięstwem z Betardem Spartą Wrocław. Z kolei zespół z Grodu Bachusa bardzo chciał się zrehabilitować za porażkę w inauguracyjnym pojedynku Enea Ekstraligi w Bydgoszczy. Trudno było więc wskazać faworyta w tym spotkaniu.
Trener zielonogórzan Rafał Dobrucki, po ostatnich treningach, postanowił zastąpić we wcześniej awizowanym składzie Łukasza Jankowskiego i Rune Holtę. Za pierwszego z nich desygnował Aleksandra Łoktajewa, natomiast Norwega zastąpił Szwed Jonas Davidsson. Zespół tarnowski przystąpił natomiast do meczu w identycznym składzie, w jakim tydzień temu rozgromił na własnym torze zespół z Wrocławia.
Przed meczem w Zielonej Górze zaczął padać deszcz, jednak gospodarze znakomicie przygotowali tor, nie było więc żadnego zagrożenia, że zawody mogą się nie odbyć.
W pierwszej części o wynikach poszczególnych wyścigów decydował przede wszystkim dobry start i przejechanie pierwszego łuku. Początkowo zdecydowanie najlepiej spod taśmy wychodzili zawodnicy startujący najbliżej krawężnika. Jako pierwszy zasadę tą złamał w 3. wyścigu Leon Madsen, który ruszając z drugiego pola, na przeciwległej prostej wyprzedził po zewnętrznej słabo spisującego się wczoraj kapitana Stelmetu Falubazu, Piotra Protasiewicza.
W kolejnych wyścigach kibice byli już świadkami coraz bardziej zaciętej walki na dystansie. Gdy w 6. biegu para tarnowska Martin Vaculik, Leon Madsen wygrała podwójnie z Jonasem Davidssonem i Adamem Strzelcem, wydawało się, że zespół Azotów Tauronu przełamie się i zacznie powiększać przewagę punktową. Nic takiego się jednak nie wydarzyło, gdyż zielonogórzanie szybko odpowiedzieli dwoma zwycięstwami biegowymi 4:2 i na tablicy wyników znów pokazał się remis (24:24). Szczególnie interesujący był 8. wyścig, w którym junior gospodarzy Patryk Dudek kapitalnym atakiem po zewnętrznej, wyprzedził na drugim łuku prowadzącego Grega Hancocka. - Wyprzedzając mistrza świata, czułem się niesamowicie - przyznał później najlepszy zawodnik drużyny zielonogórskiej.
W zespole tarnowskim kompletnie zawodzili zawodnicy drugiej linii. Zdecydowanie najsłabiej zaprezentował się Dawid Lampart, który kompletnie nie radził sobie na torze w Zielonej Górze.
Fatalnie pojechał indywidualny mistrz świata juniorów Maciej Janowski, który w trakcie całych zawodów tylko raz, w 4. wyścigu, wyprzedził Davidssona. - Słaba jazda Janowskiego to efekt zbyt częstych występów tego zawodnika. W czwartek i piątek startował bowiem w meczach ligowych w Anglii, w sobotę w meczu Polska - Reszta Świata w Gorzowie i na mecz do Zielonej Góry przyjechał zmęczony. Tak dalej nie może być, to jeszcze młody zawodnik, który nie wytrzymuje tak dużych obciążeń startowych. Muszę coś z tym zrobić - stwierdził trener Azotów Tauronu Marek Cieślak.
Mecz miał niezwykle wyrównany przebieg do ostatniego biegu. Kibice sporo emocji przeżyli podczas 13. wyścigu, w którym Janusz Kołodziej i Andreas Jonsson stoczyli pasjonującą walkę o zwycięstwo. Obaj zawodnicy co chwilę zmieniali się na prowadzeniu, ostatecznie jednak lepszy okazał się tarnowianin, który zainkasował w tym wyścigu trzy punkty. - Praktycznie cały czas broniłem się przed atakami Szweda. Dużo myślałem w czasie jazdy i udało mi się wygrać ten wyścig po zaciętej walce - przyznał Kołodziej
Przed wyścigami nominowanymi był remis 39:39 i wszystko miało rozstrzygnąć się w dwóch ostatnich wyścigach.
W pierwszym z nich rywalizacja układała się po myśli tarnowian, którzy na trzecim okrążeniu prowadzili 4:2 i nic nie zapowiadało zmiany wyniku. W najmniej oczekiwanym momencie na tor upadł jednak prowadzący Vaculik, sędzia przerwał wyścig i wykluczył zawodnika "Jaskółek". W powtórce Dudek kapitalnym atakiem na dystansie wyprzedził Madsena i przed ostatnim wyścigiem zawodów to gospodarze prowadzili 43:41.
W 15. biegu emocje sięgnęły zenitu. Po starcie para Hancock - Kołodziej prowadziła bowiem podwójnie, jednak dysponujący bardzo szybkim motocyklem Jonsson odważnym atakiem wyprzedził Kołodzieja i uratował remis dla swojego zespołu. - Mieliśmy już zwycięstwo na widelcu i gdyby nie błąd Martina Vaculika w 14. biegu, pewnie wygralibyśmy mecz. Remis na wyjeździe także jest jednak bardzo dobrym wynikiem - podkreślił Cieślak.
BIEG PO BIEGU
1. Dudek, Gomólski, Strzelec, Janowski 4:2. 2. Hancock, Jabłoński, Jonsson, Lampart (d) 3:3 (7:5). 3. Madsen, Łoktajew, Protasiewicz, Vaculik 3:3 (10:8). 4. Kołodziej, Dudek, Janowski, Davidsson 2:4 (12:12). 5. Hancock, Łoktajew, Protasiewicz, Lampart 3:3 (15:15). 6. Vaculik, Madsen, Strzelec, Davidsson 1:5 (16:20). 7. Jonsson, Kołodziej, Jabłoński, Gomólski 4:2 (20:22). 8. Dudek, Hancock, Davidsson, Janowski 4:2 (24:24). 9. Madsen, Jonsson, Vaculik, Jabłoński 2:4 (26:28). 10. Kołodziej, Łoktajew, Protasiewicz, Janowski 3:3 (29:31). 11. Dudek, Jabłoński, Janowski, Madsen 5:1 (34:32). 12. Hancock, Protasiewicz, Gomólski, Strzelec 2:4 (36:36). 13. Kołodziej, Jonsson, Łoktajew, Vaculik 3:3 (39:39). 14. Dudek, Madsen, Protasiewicz, Vaculik (w) 4:2 (43:41). 15. Hancock, Jonsson, Kołodziej, Łoktajew 2:4 (45:45).
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!