Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieuleczalnie chore dzieci z Gorlic mają opiekę, dorośli na nią czekają

Lech Klimek
Lech Klimek
Planowane jest utworzenie stacjonarnego hospicjum, początkowo tylko na osiem łóżek. Niewiele jest już rodzin wielopokoleniowych. Chorymi w podeszłym wieku nie ma się kto zająć.

Pomysł utworzenia hospicjum zrodził się już kilka lat temu - mówi dyrektor gorlickiego szpitala Marian Świerz. - Potrzebę taką zgłaszają lekarze, czasami rodziny, do tego dochodzą dane demograficzne, które pokazują niezwykle szybki proces starzenia się naszego społeczeństwa - dodaje.

Kontrakt z NFZ to jednak podstawowa sprawa

W budżecie starostwa powiatowego na rok 2016 zapisano kwotę 50 tysięcy złotych jako dofinansowanie szpitala w Gorlicach. Suma ta ma zostać przeznaczona właśnie na projekt utworzenia hospicjum dla dorosłych w tej placówce. - Jesteśmy gotowi, by rozpocząć działanie - mówi dyrektor szpitala. - Wszystko obecnie zależy od tego, czy dostaniemy kontrakt z NFZ.

Hospicjum dla dorosłych w Gorlicach miałoby powstać w dawnych budynkach działu technicznego szpitala. Jest to miejsce stosunkowo wyodrębnione, posiadające zaciszne podwórko, gdzie w przyszłości może powstać piękny ogród, jest też miejsce na parking. Lokalizacja hospicjum na terenie szpitala ma wiele plusów, do których zaliczyć można bliskość opieki medycznej oraz logistykę związaną z funkcjonowaniem placówki.

Hospicjum na razie domowe i dla dzieci

O tym, jak bardzo ważne jest dla potrzebujących działanie takiego ośrodka, świadczą choćby wypowiedzi tych, którzy już teraz korzystają z opieki hospicjum, tyle że domowego i dla dzieci. - Gdy po ośmiu miesiącach pobytu w szpitalach wróciłam z córką do domu, naprawdę nie wiedziałam, co robić - mówi Sabina Sarkowicz, mama dziewięcioletniej Wiktorii, podopiecznej hospicjum domowego dla dzieci, prowadzonego przez Dar-Med z Brzozowa. - Rzeczywistość nas przerosła.

Wiktoria stała się pierwszą podopieczną gorlickiej filii brzozowskiego hospicjum. - Fakt, że Wiktoria mogła być razem z nami, był dla nas bardzo ważny - opowiada Sabina Sarkowicz. - Z kolei ciepło i tak naprawdę chyba miłość, przekazywane nam przez personel hospicjum, sprawiły, że w tych ciężkich początkach jakoś się trzymaliśmy.

Udostępniają drogi sprzęt, są przyjaciółmi

Opieka nad ciężko chorym dzieckiem dla rodziców, którzy nie są na to przygotowani, często przerasta ich możliwości. Równie istotne jest to, że hospicjum dysponuje specjalistycznym sprzętem.- Nigdy nie byłoby nas stać na przykład na ssak, który dostaliśmy zupełnie nieodpłatnie - opowiada Sabina. - Ale ten tak bardzo istotny sprzęt to niewiele w porównaniu z tym, co dostajemy od pracowników hospicjum.

Dla Sabiny i jej córki opiekująca się nimi pielęgniarka to już nie pani Maria, ale przyjaciółka, prawie członek rodziny. Podobnie jak rehabilitantka Dorota, która nie ogranicza swej pracy jedynie do ćwiczeń, lecz służy też radą i pomocą.- Moja Julia tylko dlatego została wypuszczona ze szpitala, że było w Gorlicach hospicjum - mówi Anna Cieśla, mama sześcioletniej dziewczynki, również będącej pod opieką Dar-Medu.

Julia po urodzeniu przebywała w szpitalu przez 309 dni, w Katowicach, Gorlicach a na końcu w Prokocimiu. Lekarze z kliniki uniwersyteckiej konsultowali z personelem hospicjum, czy w Gorlicach będzie można zapewnić dziecku odpowiednią opiekę.- Pamiętam to jak dziś, dostałam numer telefonu do szefowej hospicjum - relacjonuje Anna. - Zapytałam o potrzebny nam sprzęt i z zaskoczeniem usłyszałam, że oczywiście jest dostępny.

Równie wielkim zaskoczeniem dla Anny była współpraca z lekarzem hospicjum, Markiem Krasowskim. - Mam starszą córkę, więc już miałam kontakt z lekarzami - opowiada. - Ten jednak jest wyjątkowy. Przychodzi na każde nasze wezwanie. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że on sam z siebie potrafi zadzwonić, by zapytać, jak czuje się mała.

O pielęgniarkach i rehabilitantkach Anna też wyraża się tylko w samych ciepłych słowach.- Nasza pielęgniarka, Maria Tokarz, potrafiła odbierać telefony w środku nocy, bo potrzebowałam porady - mówi.Osoby starsze wymagają nieco innej opieki niż dzieci. Ta zgodnie z planami miałaby funkcjonować w ramach zamkniętej placówki. Z danych na koniec minionego roku wynika, że na osiem zaplanowanych łóżek w kolejce czeka 130 osób.

Warto wiedzieć
Jest już jedno hospicjum
Lidia Foltyn z fundacji „W Trosce o Życie”, wspierającej działanie hospicjum domowego dla dzieci:

W 2008 roku małopolski oddział NFZ poszukiwał instytucji, która podjęłaby się prowadzenia hospicjum domowego dla dzieci i zapewnienia im kompleksowej opieki medycznej w domu. Żadna z lokalnych firm nie prowadziła takiej działalności i tak nawiązano kontakt z prowadzącą na terenie Brzozowa domową opiekę paliatywną, firmą Dar-Med. Szefowie tej firmy zgodzili się podzielić swoim podkarpackim kontraktem z wymagającymi pomocy dziećmi na terenie powiatu gorlickiego. Obecnie pod naszą opieką jest osiemnaścioro ciężko chorych dzieci z Gorlickiego.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska