Niewiadoma w jednodniowym wyścigu inaugurującym tegoroczny cykl World Tour powtórzyła ubiegłoroczny sukces, kiedy to na bezdrożach Toskanii, na szosach wokół Sieny też była druga. Mistrzyni Polski musiała uznać wyższość tylko Włoszki Elisy Longo Borghini z grupy Wiggle High5), która na stromych uliczkach miasta okazała się minimalnie szybsza i wygrała z przewagą 2 sekund nad Polką. Niewiadoma, jeżdżąca w grupie WM3 Pro Cycling wyprzedziła natomiast Brytyjkę Elizabeth Deignan (Boels Dolmans).
Wyścig był rozgrywany po raz trzeci. Zawodniczki musiały przejechać 127 kilometrów, na których wyznaczono 8 szutrowych odcinków o łącznej długości 30,5 kilometra. Niewiadoma zaliczyła po drodze kraksę, ale na szczęście niegroźną. Podjazd na przedostatnim odcinku szutrowym wyłonił pięcioosobową czołówkę, w której była właśnie Polka, Katrin Garfoot i Annemiek van Vleuten (Orica-Scott), ubiegłoroczna triumfatorka Elizabeth Deignan (Boels Dolmans) i Borghini. Uciekinierki zyskały 30-sekundową przewagę.
Jednak sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. 4,5 kilometra przed metą w czołowej grupie zawodniczki oglądały się na siebie. Brak zdecydowania wykorzystał Shary Gillow (FDJ Nouvelle Aquitaine Futuroscope) i podążająca za nią Lucinda Brand (Team Sunweb) - najpierw dopadając czołówkę, a następnie przypuszczając zdecydowany atak.
Brand wyszła na czoło wyścigu na 1500 metrów przed metą, ale nie utrzymała prowadzenia. Doszło do wspomnianego na wstępie sprintu, w którym najlepiej pokazała się Polka.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
