https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła mantra dla Kijowa odbyła się jednocześnie w krakowskim i kijowskim kinie

Anna Piątkowska
Mantra dla Kijowa w krakowskim i kijowskim kinie
Mantra dla Kijowa w krakowskim i kijowskim kinie Joanna Urbaniec
35 godzin nieprzerwanego wykonania utworu „Vexations” („Udręki”) Erika Satiego przez trzydziestu pianistów poąłczyło Kijów i Kraków. Niezwykły performans "Vexations: mantra dla Kijowa" w hołdzie Ukrainie rozpoczął się wczesnym rankiem 30 września i potrwa do godzin popołudniowych 1 października. Performance jest unikatowym na skalę światową wydarzeniem, które przebiega na żywo w dwóch krajach i w dwóch rzeczywistościach – realnej i wirtualnej.

Skomponowany w latach 1893–1894 „Vexations” to utwór niezwykły z kilku powodów: jego jednokrotne odtworzenie mieści się w niespełna dwóch minutach, jednak kompozytor zawarł w nim sugestię, by odtwarzać go 840 razy – wówczas pozwala on odczuć tytułową udrękę. W takiej właśnie formie zabrzmi w kinie „Kijów”. Nigdy nie został wykonany za życia kompozytora, a do dziś zaledwie kilkadziesiąt razy.

- Nie jest to utwór, który może się podobać w takim znaczeniu, jaki odnosimy do muzyki popularnej – mówi Mateusz Zubik. - Łączymy tę muzykę z Kijowem, ponieważ w idei tego performansu jest nieuchronność trwania w czymś, co angażuje wielu ludzi. Będziemy grać utwór całą noc, będzie on słyszany przez sąsiadów kina Kijów, przechodniów – ta nieuchronność ma symbolizować nieuchronność wojny. Ukraińcy znaleźli się w sytuacji, w której nie mieli żadnego wpływu na to, jak potoczy się ich życie, czy będą musieli porzucić swój dom, pożegnać idącego na front ojca czy męża. W tym sensie jest to wyraz artystycznej solidarności i współodczuwania tego, z czym musi się mierzyć naród ukraiński jako całość, ale też każdy obywatel. Nazwaliśmy to mantrą, ponieważ jest to rodzaj zaklinania rzeczywistości, próby artystycznego współuczestniczenia w jakiejś sytuacji społecznej.

Na ekranach kina uczestnicy mogli śledzić wizualny performance, który połączy Kraków z kijowskim „Centrum Kraków”. Przygotowali go polscy i ukraińscy artyści z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

– To nie będzie tylko połączenie dwóch miejsc na mapie za pośrednictwem streamingu. Tworzymy sytuację multimedialną, dzięki której dwa równoległe elementy projektu będą się ze sobą łączyć i mieszać. Będzie to coś, co można porównać do wielogodzinnego kolażu dwóch miejsc, dwóch światów i muzycznego performansu – zapowiadał Roman Dziadkiewicz z Ukraïnatv, niezależnej, eksperymentalnej telewizji internetowej.

Performance jest unikatowym na skalę światową wydarzeniem, które przebiega na żywo w dwóch krajach. Jest przy tym wyrazem solidarności z narodem ukraińskim i równocześnie częścią obchodów 30-lecia współpracy partnerskiej Krakowa i Kijowa oraz wydarzeniem towarzyszącym Festiwalowi Muzyki Otwartej „Muzyka w Starych Balicach”.

Polska branża gier komputerowych jest światową potęgą!

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karol
Zróbcie referendum dla Polaków, a przekonacie się ilu Polaków tak naprawdę solidaryzuje się z Ukrainą. Dopóki sami nie uporają się ze swoimi nacjonalistyczno-faszystowskimi demonami, zawsze będą uważani za banderowskich potomków. Arogancja, bezczelność, roszczeniowość i hipokryzja Zeleńskiego, bezkarność sprawców linczu na przeciwnikach politycznych w Odessie, skutecznie zniechęca do bratania się z Ukraińcami. Zresztą, tych nachodźców zza Buga co mówią po ukraińsku unikam jak papierzaków w lesie na grzybobraniu po pielgrzymce parafian do Częstochowy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska