https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie ma więcej łaski niż Maryja, która jest jej pełna. Również po to, by nas nią obdarowywać

Jolanta Tęcza-Ćwierz
Film „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” dotyczy tematu, który jest bardzo niezrozumiany w Kościele
Film „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” dotyczy tematu, który jest bardzo niezrozumiany w Kościele kondrat-media.pl
Michał Kondrat, reżyser takich produkcji jak „Dwie Korony” i „Czyściec”, po raz kolejny podejmuje się opowiedzenia historii, która wymaga precyzji, teologicznej wrażliwości i artystycznej wyobraźni. Jego najnowszy film „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” wyjaśnia jedną z najbardziej niezrozumianych prawd wiary - dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi.

Co dla wierzących oznacza niepokalane poczęcie Maryi?

Niepokalane poczęcie to dla nas drogowskaz - wezwanie do dążenia do czystości i świętości. Każdy z nas powołany jest do świętości, mimo iż przez grzech Adama i Ewy odziedziczyliśmy skłonność do grzechu. Abyśmy jednak mogli stać się czyści jak Maryja, musimy wykorzystać dar życia i podjąć pracę wewnętrzną, współpracując z łaską Bożą. Naszym celem ostatecznym jest zjednoczenie się z Bogiem w Duchu Świętym, a w tym Maryja może nam bardzo pomóc.

Nikt nie ma więcej łaski niż Maryja, która jest jej pełna. Nie tylko po to, by wychować Jezusa i towarzyszyć Mu w najtrudniejszych momentach, ale również po to, by nas nią obdarowywać.

Budowanie relacji z Maryją zmienia życie. Doświadczyłem tego podczas pracy nad filmem. Zgłębiając temat niepokalanego poczęcia, zacząłem dostrzegać jego znaczenie w moim życiu. Podobnie jak w przypadku świętych - przebywanie w ich bliskości prowadzi do uświęcenia. Początkowo trudno było mi zrozumieć sens obecności Matki Bożej oraz zamysł Boga dotyczący Jej kultu. Jednak praca nad filmem pomogła mi to pojąć i zbliżyć się do Maryi. A wraz z tym przyszło doświadczenie łask, otrzymanych od Boga za Jej pośrednictwem.

Święto Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej przypada 8 grudnia, niemal w środku adwentu. Teraz mamy Wielki Post. Dlaczego ten okres roku liturgicznego wybrał pan na premierę filmu?

Film „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” dotyczy tematu, który jest bardzo niezrozumiany w Kościele. Często popełnianym błędem jest mylenie niepokalanego poczęcia Maryi z poczęciem Pana Jezusa, czyli tajemnicą Wcielenia. Wierni są przekonani, że chodzi albo o poczęcie Jezusa, albo o wyjątkową świętość aktu współżycia, który sprawił, że poczęła się Maryja. Jednak nie chodzi ani o jedno, ani o drugie.

Mówiąc o niepokalanym poczęciu Maryi, mamy na myśli święty początek Jej życia. Zrobiłem ten film, żeby wytłumaczyć, że niepokalane poczęcie Maryi bierze swój początek w męce Jej Syna. To, że Maryja urodziła się bez grzechu, zawdzięcza śmierci Jezusa na krzyżu - Ona też potrzebowała odkupienia.

Żeby to zrozumieć, musimy mieć świadomość, że Bóg działa w rzeczywistości kairos - poza czasem, dzięki temu mógł odkupić Maryję kredytem swej łaski płynącej z krzyża. Biorąc pod uwagę znaczący wątek pasyjny w naszym filmie oraz przypadające w marcu święto Zwiastowania, uznałem, że ten film może być dobrym przygotowaniem do Świąt Zmartwychwstania.

Wspomniał pan, że katolicy mylą pojęcia. Wyjaśnijmy więc, co to znaczy, że Maryja jest niepokalanie poczęta?

Maria została wybrana przez Boga, by urodzić Zbawiciela. Bóg szanuje wolną wolę każdego człowieka, także Maryi, dlatego Jej zgoda była niezbędna do wypełnienia tego planu. Jezus był nie tylko człowiekiem, ale także Bogiem. Nie mogło więc dojść do sytuacji, w której święty Bóg narodziłby się z osoby skażonej grzechem.

Maryja więc została zachowana od grzechu pierworodnego, aby mogła stać się godnym mieszkaniem dla Boga.

Musimy jednak wiedzieć, że źródło niepokalanego poczęcia Maryi pochodzi z krzyża i odkupieńczej śmierci Jej Syna. Jak to możliwe? To jeden z powodów, dla których zdecydowałem się zrealizować ten film. Eksperci tłumaczą to precyzyjnie, w zrozumieniu pomagają również sceny fabularne i animacje.

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi został ogłoszony przez Kościół w 1854 roku. Dlaczego dopiero w XIX wieku uznano je za objawioną prawdę wiary?

Jak wyjaśnia ojciec Bogusław Gil, misjonarz z Wietnamu, dogmat był jedynie formalnym potwierdzeniem prawdy, którą Duch Święty objawiał Kościołowi od początku. Już w III wieku odnajdujemy zapiski dotyczące kultu Maryi, a Jej czystość i bezgrzeszność były podkreślane przez kolejne pokolenia wiernych.

Kościół potrzebował czasu, aby ogłosić tę naukę jako dogmat i mieć absolutną pewność, że Maryja została poczęta bez grzechu.

Co więcej, sama Maryja potwierdziła tę prawdę, przedstawiając się św. Bernadetcie w Lourdes słowami: Ja jestem Niepokalane Poczęcie. To nie tylko tytuł - to Jej tożsamość. Dlatego ważne jest, aby nasza wiara była świadoma, a kult Maryi opierał się na zrozumieniu Jej misji w historii zbawienia, a nie na powierzchownych przekonaniach czy zabobonach.

Co Biblia mówi na temat niepokalanego poczęcia?

W Piśmie Świętym nie ma wzmianki mówiącej wprost o niepokalanym poczęciu. Liturgia i dokumenty papieskie jako podstawę biblijną tego dogmatu podają słowa z Księgi Rodzaju (3,15): „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” oraz pozdrowienie, z którym anioł zwrócił się do Maryi przy Zwiastowaniu (Łk 1,28): „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.

Fragment z Księgi Rodzaju zawiera proroctwo, że potomstwo Niewiasty zniszczy moc szatana. Matce Zbawiciela przypisane jest całkowite niepodleganie szatanowi, a więc wolność, od jakiegokolwiek grzechu.

Natomiast w scenie zwiastowania Maryja nazwana jest „pełną łaski”. Słowa te mówią o posiadaniu przez Maryję daru bliskiej więzi i pełnej łączności z Bogiem.

Prawdę o swoim niepokalanym poczęciu Maryja potwierdziła w wielu objawieniach. Po raz pierwszy stało się to w roku 1830, kiedy objawiła się w Paryżu św. Katarzynie Labouré.

Maryja poprosiła św. Katarzynę o wybicie medalika, na którym miał być umieszczony napis: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami”. Objawienia w Paryżu były preludium do ogłoszenia dogmatu, ponieważ wówczas Maryja po raz pierwszy mówi o swoim niepokalanym poczęciu.

Medalik również ma swoją symbolikę. Litera M wpisana w krzyż oznacza obecność Matki Bożej pod krzyżem Chrystusa. Matka Boża, zlecając wybicie medalika, dała obietnicę, że: „Wszystkie osoby, które go nosić będą na szyi, otrzymają wielkie łaski”.

Wkrótce się to potwierdziło. W tamtych latach we Francji panowała epidemia, a ludzie, którzy nosili medalik, byli cudownie uzdrawiani z choroby.

Według wiary katolickiej każdy człowiek rodzi się obciążony grzechem pierworodnym. Czy to oznacza, że Maryja była kimś lepszym od nas?

Maryja, choć wolna od grzechu, była przede wszystkim człowiekiem. Nie była jednak zwykłą kobietą, ale też nie mogła nią być, skoro nawet wielu świętych wyróżnia się swoją świętością. Tym bardziej Maryja, która jest najświętsza ze wszystkich. Jako pełna łaski miała ogromny wpływ na wychowanie swojego Syna, przygotowując Go do mesjańskiej misji.

Jednak nie możemy zapominać, że Matka Boża została dana nam jako pośredniczka łask, dlatego tak ważne jest budowanie z Nią relacji. Jezus na krzyżu powierzył Ją nam jako matkę - a matka to ktoś więcej niż tylko dobra znajoma obdarzona łaskami.

Maryja jako nasza Matka pragnie naszego dobra i prowadzi nas do swojego Syna, który jest bramą do Nieba. Film, który oddziałuje na widza poprzez obraz, treści i muzykę, może pomóc nam otworzyć się na tę relację.

Jeśli Matka Boża jest niepokalanie poczęta, dlaczego Pan Bóg nie zachował Jej od cierpienia? Przecież cierpienie jest skutkiem grzechu.

Grzech jest czymś złym, ale cierpienie może być czymś dobrym. Każde cierpienie ofiarowane w konkretnych intencjach może być ogromnym darem na przykład dla dusz czyśćcowych, nawrócenia jakiejś osoby albo całego świata, co mogła uczynić Maryja.

Matka Boża zdawała sobie sprawę z tego, że urodzi Mesjasza, który umrze za świat i wiedziała, że Jej misja nie będzie łatwa.

Czytała zapowiedzi w Starym Testamencie o Baranku wydanym na rzeź. Była świadoma, że jej rola w zbawieniu nie będzie łatwa, ale się na nią zgodziła i się z niej nigdy nie wycofała. Cierpienie jest wpisane w tę misję, a cierpienie Maryi ofiarowywane za nas również przynosi konkretne owoce.

Trudno jest dzisiaj robić filmy religijne?

Trudno jest znaleźć finansowanie, natomiast sama realizacja jest tak samo trudna, jak każdej innej kategorii filmu. Realizacja filmów o tematyce religijnej wymaga większej odpowiedzialności, ponieważ twórca nie może sobie pozwolić na fantazje, które mogłyby podważyć prawdziwość przekazu. Musi się trzymać nauczania Kościoła. Musi też mieć pomysł na to, żeby religijne treści pokazać w sposób ciekawy.

Pana sposobem jest połączenie filmu fabularnego z wypowiedziami ekspertów.

Ten pomysł po raz pierwszy zastosowałem przy filmie „Dwie Korony”, potem „Miłość i Miłosierdzie”, „Czyściec” i teraz „Ja Jestem Niepokalane Poczęcie”. Sprawdził się. Wszystkie filmy przyjęły się w kinach w Polsce, USA i innych krajach.

Wykorzystując formułę, w której wypowiedzi ekspertów uzupełniane są w pełni fabularnymi scenami, mogę przekazać wiele informacji, a jednocześnie wprowadzić widza w temat filmu.

Dzięki takiej formule film może przeprowadzić widza przez ważne treści, co może mieć istotny wpływ na jego życie. O to się modlę i taki jest mój główny cel. Pragnę zaprosić wszystkich od 14 marca do kin na film „Ja Jestem Niepokalane Poczęcie”. Można też zwrócić się o zorganizowanie pokazu grupowego do dystrybutora - firmy Kondrat-Media.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska