Kilkaset osób ustawiło się dzisiaj w kolejce na nową wieżę widokową na Łysuli. Co bardziej ciekawi nowej atrakcji turystycznej na mapie Małopolski, dotarli na miejsce już na godzinę przed oficjalnym otwarciem wieży.
- Uwaga jadę! - krzyknął Jan Przybylski, wójt Gminy Gorlice przed inauguracyjnym zjazdem 54-metrową zjeżdżalnią z wieży widokowej, a na dole był już za 8 sekund! Jak łatwo policzyć, poruszał się z prędkością bliską 25 km na godzinę, za co dostał "krówkę" - słodką pomadkę, którą za odwagę każdemu zjeżdżającemu czy schodzącemu z wieży wręczała Magdalena Czech, wicewójt Gminy Gorlice.
To było wielkie święto w gminie Gorlice. Nie co dzień oddaje się bowiem inwestycję, która może mieć taki wpływ na rozwój turystyki w regionie, ale też w całej Małopolsce.
- Choć za realizację tego przedsięwzięcia zapłaciła nasza skarbnik z budżetu gminy, to jest to inwestycja, która ma służyć rozwojowi całego powiatu gorlickiego, a także całej Małopolski - mówił podczas otwarcia Jan Przybylski, wójt Gminy Gorlice
4,6 mln złotych, tyle gmina Gorlice wydała na budowę wieży widokowej na Łysuli w Dominikowicach oraz towarzyszącej jej infrastruktury - drogi dojazdowej, oświetlenia, wiat przystankowych na szlaku.
Aby dotrzeć na miejsce, trzeba kierować się z Gorlic drogą wojewódzką na Duklę. Już w Dominikowicach przy Wiejskim Domu Kultury napotkamy na pierwszą tablicę informacyjną prowadzącą na wieżę. Samochód można zostawić już tutaj, jeśli mamy czas i ochotę na dłuższą wędrówkę. Można też podjechać asfaltową drogą gminną na przygotowany w ramach inwestycji parking. Stąd do wieży jest około kilometra. Drugie miejsce postojowe jest kilometr dalej, a stamtąd już tylko 20 minut marszu wysypaną klińcem i oświetloną drogą leśną do samej wieży. Po drodze odpocząć można w dwóch wiatach przystankowych, albo przysiąść na drewnianej "ławie" na polanie, na którą można wspiąć się, pokonując kilka szczebli drabiny. Sama wieża ma 32 metry wysokości, a jej taras usytuowany jest na 28. metrze. Podest niżej jest "wlot" do zjeżdżalni, którą w osiem sekund zjeżdżamy na dół, pokonując 54 metry ślizgu.
Wieża widokowa w Dominikowicach jest już trzecią wieżą zlokalizowaną na tym terenie.
- Pierwsza, według przekazów mieszkańcó wsi powstała prawdopodobnie w okresie pierwszej wojny światowej i była to wieża obserwacyjna. Niestety nie zachowały się jej żadne zdjęcia. Druga wieża, którą pamiętają obecni mieszkańcy Dominikowic powstała prawdopodobnie w okresie drugiej wojny światowej bądź na krótko przed nią. Była to wieża triangulacyjna czyli wieża geodezyjna - mówi Dominik Przybycień, radny gminy Gorlice oraz mieszkaniec Dominikowic. - Ta wieża przetrwała do lat 80. XX wieku. Wtedy, ze względu na swój stan techniczny została rozebrana. Zagrażała niestety zawaleniem, a dzieci mieszkające w Dominikowicach lubiły swój wolny czas spędzać na tym terenie, wdrapując się pod nieobecność lub nieuwagę swoich rodziców na tę wieżę. Aby uniknąć jakichś ewentualnych wypadków, czy tragedii wieża zniknęła z pejzażu wsi. Wielu mieszkańców z sentymentem wspominało tamte czasy i przez długi czas miało marzenie, że może kiedyś właśnie na tym terenie powstanie jakiś obiekt i dziś możemy cieszyć się właśnie tą piękną wieżą widokową - dodaje Dominik Przybycień.