Tegoroczne wykopaliska na terenie opactwa w Tyńcu prowadzone są po północnej stronie kościoła klasztornego. Badania archeologiczne są związane z realizowanym tutaj projektem układania drenażu przy północnej i wschodniej elewacji świątyni. Prace te trwają od 2018 r. i mają się w tym roku zakończyć, jest to już ich ostatni etap.
- W tym sezonie skupiamy się głównie na eksploracji zabytków architektury, które udało nam się odsłonić - mówi kierująca badaniami w Tyńcu archeolog Monika Łyczak. - Są to przede wszystkim mury wzniesione w XVII wieku i starsze, w tym m.in. bardzo masywny, dwumetrowej szerokości mur, który pochodzi zapewne z późnego średniowiecza albo wczesnego okresu nowożytnego.
To mur kamienny z niewielkim dodatkiem cegły. Nie był on rejestrowany we wcześniejszych badaniach na wzgórzu klasztornym. Obecnie pracujący w tym miejscu archeolodzy natrafili na ten zabytek dwa lata temu, a teraz go odsłaniają w większym zakresie.
- Przed przystąpieniem do badań nie wiedzieliśmy, że ten mur się tu znajduje, chociaż w tym miejscu kilka lat temu podczas badań georadarowych zarejestrowaliśmy wyraźną anomalię. Jednak nie wiedzieliśmy wówczas, z czym tę anomalię wiązać, z jakim obiektem architektonicznym. Teraz ustaliliśmy, że to mur, a jego grubość jest zastanawiająca. Być może jest to mur obwodowy klasztoru z okresu późnego średniowieczu, ale by to potwierdzić jest jeszcze potrzebne jego dobadanie i interpretacja, którą zajmie się badaczka architektury Anna Bojęś-Białasik - mówi Monika Łyczak.
Tegoroczne wykopaliska toczą się też nadal w obrębie - odkrytego wcześniej - nasypu ziemnego, którym przed wiekami benedyktyni wzmocnili wschodnią i północną krawędź wzgórza klasztornego, sztucznie je ukształtowali. Ta nadsypana część wzniesienia ma kilka metrów wysokości.
- Obecnie udało nam się odsłonić opłaszczowanie kamienne tego nasypu ziemnego - relacjonuje archeolog. - Wiążemy to opłaszczowanie kamienne oraz cały nasyp ziemny z okresem wczesnego średniowiecza, czyli mniej więcej z czasem, kiedy powstawała tutaj bazylika romańska - dodaje.
Badacze odsłaniają teraz również kolejne fragmenty ceglano-kamiennego muru oporowego, który wzmacniał północną elewację tynieckiego kościoła po częściowym obniżeniu poziomu terenu po północnej stronie świątyni prawdopodobnie w XVII wieku.
Archeolodzy w tym roku znaleźli także jeden ludzki szkielet, przy przyporze kościoła. Pochodzi z czasu przed wzniesieniem kościoła gotyckiego, czyli sprzed XIV wieku.
Jeśli chodzi o zabytki ruchome, badacze natrafili na nieco ceramiki i trochę fragmentów kafli piecowych, ale prawdziwą perełką jest w tym roku złota moneta - dukat holenderski z 1649 roku wybity w mennicy w Utrechcie. Moneta została znaleziona na jednym z murów, a w przeszłości prawdopodobnie przez kogoś zgubiona (nie jest to znalezisko związane z żadnym pochówkiem).
- Dukat holenderski to moneta bardzo popularna w końcu XVI, w XVII i XVIII wieku, coś w rodzaju współczesnego dolara. Był szeroko rozpowszechniony w całej Europie i był walutą wiarygodną, monetą używaną przede wszystkim w handlu. Może w Tyńcu zgubił ten pieniążek ktoś pracujący przy XVII-wiecznej przebudowie, która miała miejsce w tamtym rejonie? Ciężko powiedzieć - podsumowuje Monika Łyczak.
Nowe znaleziska w Tyńcu zostaną przebadane, zadokumentowane i w większości prawdopodobnie zasypane. Są w takim stanie, że nie ma możliwości ich eksponowania, a ponadto znajdują się na terenie dostępnym wyłącznie dla mnichów, gdzie nie docierają zwiedzający.
Po wakacjach z kolei archeolodzy rozpoczną nowe badania w podziemiach opactwa w Tyńcu - na początek w obrębie bazyliki romańskiej. To badania poprzedzające zaplanowane przez benedyktynów tynieckich stworzenie nowej atrakcji turystycznej - trasy muzealnej prowadzącej przez podziemia klasztoru i kościoła.
Chcesz porozmawiać z Lincolnem? Meta tworzy chatboty z osobowością

- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów