- Te solarisy to po prostu "wypas", takie mercedesy klasy E - mówi Kazimierz Tobiczyk, prezes MZK w Oświęcimiu. - Pełny komfort. Oprócz pełnej elektroniki mają klimatyzację całego wnętrza i monitoring wewnątrz i na zewnątrz. Po przyjeździe do zajezdni nagrany materiał automatycznie trafia do komputera. To powinno odstraszyć chuliganów i gapowiczów - dodaje.
Zobacz także: Beatyfikacja Jana Pawła II: premier odwiedził Wadowice (ZDJĘCIA)
Dwa większe, 10-metrowe urbino 10 i jeden mniejszy urbino 8,9 to pierwsze zakupy od ośmiu lat. W "stajni" MZK liczącej bez solarisów 44 autobusy, są many, neoplany, jelcze i autosany. - Co najmniej pięć trzeba będzie zezłomować - mówi Kazimierz Tobiczyk. - Stan niektórych autobusów jest tragiczny. Średnia wieku taboru u nas to 15 lat - dodaje.
W komfortowych autobusach są miejsca dla osób na wózkach inwalidzkich i matek z dzieckiem. W większych jest miejsce dla 70 osób, w tym 21 siedzących, w mniejszym 55 pasażerskich w tym 25 siedzących.
Nowe autobusy kosztują 8,1 mln złotych, w 70 proc. sfinansowała zakup Unia Europejska. MZK wzięło dwa miliony złotych kredytu. Będzie go spłacać przez trzy lata, w tym okresie nie planuje innych zakupów.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy