Nowy Sącz. Archeolodzy badają skarby z zamkowego wzgórza

FLESZ - Polacy czytają więcej?

Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego w ramach przygotowywanego projektu rewitalizacji wzgórza zamkowego zleciła wykonanie trzech sondaży archeologicznych o powierzchni około 60 mkw. na zamkowym wzgórzu. Ich celem było sprawdzenie stanu faktycznego reliktów fundamentów zamku wzniesionego za czasów Kazimierza Wielkiego 1350-1360, a zniszczonego w wyniku eksplozji składu materiałów wybuchowych 18 stycznia 1945 roku.

- Natrafiliśmy na fundamenty stosunkowo dobrze zachowanego skrzydła zachodniego, które miało długość około 30 m i szerokość około 14 m – mówi Bartłomiej Urbański, sądecki archeolog. - W wypełnisku tego skrzydła znaleźliśmy różnego rodzaju zabytki: fragmenty ceramiki, węgielków drzewnych oraz kości.

Te artefakty poddane zostaną próbom datowania. To pozwoli archeologom doprecyzować informacje na temat zamku, które już posiadają. Pozwoli też odpowiedzieć na pytanie w jakich latach funkcjonowało skrzydło zachodnie zamku. Według aktualnej wiedzy nie istniało ono już w drugiej połowie XVIII w.

Archeolodzy przeprowadzili też na wzgórzu zamkowym badania poszukiwawcze przy użyciu wykrywacza metali. Dzięki nim udało się natrafić na wiele artefaktów: militariów i przedmiotów historycznych. To zapalniki np. fragment pokrowca lornetki, naboje, fragmenty z detonatorów, które pochodzą z 1945 roku, kiedy zamek wysadzono. Bardziej cenne znaleziska to monety z XVI i XVII wieku, najprawdopodobniej fragmenty umundurowania z XVII/XVIII wieku oraz drobniejsze przedmioty.

- Teraz artefakty poddane będą drobiazgowej analizie. Przykładowo, mając fragmenty ceramiki sprawdzamy, przełom, fakturę, sposób wykonania, profile, bo każda epoka w przypadku garncarstwa ma swój styl - wyjaśnia Urbański.

Na zamku wykonano w sumie trzy sondaże. Pierwszy objął objął miejsce dawnej przypory gotyckiej znajdującej się w części południowo środkowej zamku. Drugi sondaż miał na celu uchwycenie fundamentów baszty szlacheckiej wznoszącej się w północno - środkowej części warowni, a trzeci obejmował nieistniejące zachodnie skrzydło. Prace badawcze trwały ponad dwa tygodnie. Wykopy zostały już zasypane. Na dokładne wyniki badań archeologów trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Nie wykluczone, że poznamy je jesienią. Być może również wtedy władze miasta przedstawią swój pomysł na zdobycie finansowania dla rewitalizacji zamkowego wzgórza.