Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz czeka paraliż komunikacyjny? Lokalni samorządowcy obawiają się zamknięcia sądeckich ulic aż na dwa lata

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Kilka godzin w korkach. To perspektywa na najbliższe dwa lata w Nowym Sączu. Paraliżu komunikacyjnego związanego z modernizacją linii kolejowej nr 104 Nowy Sącz-Chabówka spodziewają się nie tylko mieszkańcy, ale również władze miasta i sąsiednich gmin. Wójt Chełmca ma w planie skierować pisma do inwestora, aby uniknąć całkowitego zamknięcia ul. Krakowskiej aż na dwa lata. Problem będzie dotyczył również ul. Kolejowej.

W Nowym Sączu ruszyła wielka inwestycja kolejowa. Modernizacja linii kolejowej „Podłęże-Piekiełko” której elementem jest modernizacja linii kolejowej nr 104 Nowy Sącz-Chabówka to obok budowy „Sądeczanki” jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w regionie. Po jej zakończeniu, czas przejazdu między Krakowem, a Nowym Sączem skróci się do około godziny.

Choć co do tego, że inwestycja będzie miała wiele pozytywnych konsekwencji dla miasta i jego mieszkańców nikt nie ma wątpliwości, to prace inwestycyjne wiążą się z ogromnymi utrudnieniami i zamknięciem wielu głównych ulic.

Już wiosną przyszłego roku na ul. Krakowskiej mają rozpocząć się prace przy budowie wiaduktu kolejowego, tam droga zostanie całkowicie zamknięta. Podobnie będzie na ul. Kolejowej.

W ramach inwestycji przewidziana jest kompleksowa przebudowa wiaduktu na obu ulicach w sposób umożliwiający przejazd pod nimi pojazdom ciężarowym. To jednak spowoduje zamknięcie drogi na okres dwóch lat. Obawia się tego wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski.

- Gminne i wiejskie drogi będą bardzo obciążone, ale przede wszystkim będą ogromne korki. One już są odczuwalne, a co dopiero jak ulica nie będzie w ogóle przejezdna. Myślę, że czeka nas podobny paraliż komunikacyjny jak wtedy, kiedy budowano most „heleński”. Poza tym czemu aż dwa lata? Obwodnice Chełmca budowano 18 miesięcy, a były budowane również mosty i wiadukty - mówi.

Zaznacza, że zamierza skierować prośbę do odpowiednich instytucji, aby rozważyć możliwość przyspieszenia prac na tym odcinku, bo ucierpią na tym nie tylko mieszkańcy, ale także przedsiębiorcy, którzy prowadzą różnego typu działalności przy tej ulicy.

- Może udałoby się zrobić bajpas? Z lewej strony byłaby taka możliwość, ale trzeba byłoby wydzierżawić na ten czas grunty prywatne. Dla dobra wszystkich uważam jednak, że to powinno być zrobione - dodaje Stawiarski.

Nie tylko on obawia się o te kwestię. Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel już skierował pismo do ministra infrastruktury z prośbą o etapowanie prac, aby uniknąć długotrwałych problemów komunikacyjnych w mieście.

Zdaniem Handzla rozkopanie w ciągu dwóch lat wszystkich możliwych przejazdów na terenie Nowego Sącza, co wiąże się z „odcięciem od świata” osiedla Wólki oraz Helena będzie miało bardzo negatywny wpływ na ruch w mieście, a co za tym idzie komfort życia mieszkańców.

- Zwróciłem się z apelem o to, aby wszystkie rozwiązania były planowane z nami. Do tej pory MZD uzgadniała jedynie to, jak po zakończeniu inwestycji ruch będzie się odbywał na terenie miasta. Nie uzgadnialiśmy tempa prac ani formuły, jaka ma być w trakcie tych prac - dodaje Handzel.

Rozpoczęte w Nowym Sączu prace będą kosztować 773 miliony. Wykonawca rozpoczął już inwestycję i nie są to tylko i wyłącznie roboty kolejowe, równolegle to także przebudowa dróg i chodników.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska