Rozprawy toczą się za zamkniętymi drzwiami. Sąd zdecydował utajnić proces ze względu na zeznania świadków, którzy mówią m.in. o swoim stanie zdrowia.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Nowym Sączu przesłuchał matkę sześciomiesięcznej dziewczynki, która dwa lata temu zmarła z powodu niedożywienia.
- Joanna P. stawiła się w sądzie. Obecny był również oskarżony Marek H. - mówi sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Podczas przesłuchań innych świadków oskarżony nie stawiał się w sądzie. Marek H. usłyszał zarzut sprawstwa kierowniczego, które miało doprowadzić do nieumyślnego spowodowania śmierci półrocznej Magdy P. z Brzeznej. Znachor miał wydawać jej rodzicom - Joannie i Michałowi P. - nieprawidłowe polecenia dotyczące sposobu żywienia i pielęgnacji dziewczynki. Zakazał im korzystania z profesjonalnej pomocy medycznej. Udzielał im również rad dotyczących karmienia, których posłuchali. Miał polecić podawanie Madzi koziego mleka z wodą.
Sądecki znachor usłyszał także zarzut, że przez prawie9 lat leczył bez uprawnień i czerpał z tego korzyści majątkowe. Grozi mu za to do pięciu lat pozbawienia wolności.
- Do tej pory w całej sprawie przesłuchano dwudziestu świadków - informuje sędzia Kijak. - W sumie powołano ponad 260 świadków, którzy w głównej mierze zeznają w sprawie praktyki medycznej Marka H. Proces może potrwać jeszcze długo - dodaje.
Rodzice półrocznej Madzi zostali skazani 4 grudnia ubiegłego roku. Sąd uznał ich za winnych nieumyślnego spowodowania śmierci córki. Joanna i Michał P. usłyszeli wyrok pół roku więzienia oraz dwóch lat pracy społecznej. Oboje przez 40 godzin w miesiącu opiekują się osobami starszymi. Mają zakaz kontaktowania się ze znachorem.