Radni są przekonani, że obiekty sportowe winny być dostępne dla mieszkańców miasta.
- Te miejsca nie są moim zdaniem w pełni wykorzystane - mówi Maciej Rogóż, który chce, by młodzi sądeczanie mieli nieskrępowaną możliwość korzystania z boisk szkolnych także poza zajęciami lekcyjnymi oraz w ferie i wakacje.
Dlatego wspólnie z radną Iloną Orzeł złożyli interpelację w tej sprawie do prezydenta Ludomira Handzla.
- Spotkaliśmy się już w tej sprawie z panem prezydentem Arturem Bochenkiem i mam nadzieję, że uda się zrealizować nasz pomysł z korzyścią dla mieszkańców - podkreśla Rogóż.
Kto zadba o bezpieczeństwo?
Właścicielem boisk szkolnych jest miasto, a ich gospodarzami szkoły. Zdaniem Walentego Szarka, dyrektora Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Nowym Sączu, udostępnienie boisk szkolnych po zajęciach lekcyjnych i w dni wolne wymaga ustalenia, kto będzie odpowiadał za obiekt i za osoby z niego korzystające oraz za ewentualne zniszczenia sportowej infrastruktury.
- Trzeba pamiętać, że tworzenie nowych obiektów sportowych, bądź też naprawa szkód wyrządzonych na już istniejących, pociąga za sobą ogromne koszty - tłumaczy.
Podobnie uważa Hanna Śpiewak-Chłopkiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20.
- Najważniejsze jest bezpieczeństwo osób korzystających z obiektu w czasie wolnym od lekcji - mówi.
To dobry pomysł
Artur Bochenek, zastępca prezydenta miasta, uważa, że pomysł radnych jest dobry, ale wymaga gruntownej analizy.
- Zależy nam na jak najlepszym rozwiązaniu dla mieszkańców miasta - deklaruje i dodaje, że na razie trwają konsultacje w tej sprawie między urzędnikami w ratuszu.
Jak zaznacza Maciej Rogóż, prośba radnych wpłynęła do Wydziału Edukacji i Wychowania Urzędu Miasta.
- Ma powstać jeden regulamin dotyczący zasad korzystania z boisk szkolnych dla wszystkich placówek w mieście - wyjaśnia.
Władze miasta planują również zorganizowanie w tej sprawie debaty wśród dyrektorów sądeckich szkół.
- Jeśli władze miasta zdecydują, że boiska szkolne mają być otwarte, to dostosujemy się do tego wymogu - deklaruje Walenty Szarek.
Małgorzata Belska, dyrektor Wydziału Edukacji i Wychowania UM, podchodzi ostrożnie do pomysłu dwójki radnych. Przekonuje, że sprawa nie jest wcale taka prosta i wymaga wielu rozmów i ustaleń.
- Musimy przeanalizować różne rozwiązania i przede wszystkim możliwości prawne związane z udostępnieniem boiska - tłumaczy.
Belska wskazuje również, że trudno będzie ustalić chociażby godziny otwarcia boisk dla mieszkańców miasta.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że szkoły prowadzą przecież zajęcia w różnych godzinach - zaznacza.
Wszystko musi się odbywać Zgodnie z przepisami
Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty mówi, że za bezpieczeństwo użytkowników boiska szkolnego w zakresie przeprowadzania na nim zajęć szkolnych obowiązkowych i dodatkowych, organizowanych również popołudniami i w dni wolne, jeżeli wynikają z harmonogramu i planu pracy szkoły, odpowiada dyrektor placówki.
Szkoła, która jest administratorem boiska, powinna określić w regulaminie boiska szkolnego wywieszonym w publicznym miejscu, np. przy wejściu, szczegółowe kwestie związane z zasadami korzystania z tego obiektu.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Zobacz dramatyczne nagrania wypadków z sądeckich dróg
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
