Trzeci most na Dunajcu w Nowym Sączu, zwany południowym, będzie częścią drogi wojewódzkiej z Nowego Targu do Nowego Sącza, która obecnie kończy się na moście św. Kingi. Trasa wiodłaby od ulicy Piramowicza w Nowym Sączu przez Dunajec na wysokości Świniarska z odbiciem w kierunku Starego Sącza i dalej do obwodnicy zachodniej. Jego budowa to koszt około 155 mln zł, zaś sama dokumentacja to wydatek 3,8 mln zł.
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zapewnia, że budowa nowej przeprawy wraz z dojazdem będzie możliwa dzięki projektowi „Mosty dla regionu”.
- Minimum 20 procent kosztów musi ponieść samorząd województwa małopolskiego, mogą też dołożyć się inne samorządy. Ten most to szansa na rozwój regionu, bo most będzie służył nie tylko miastu Nowy Sącz, ale usprawni tutejsza komunikacje - wyjaśnia minister i zapewnia, że program działa tak, że podpisanie umowy na przygotowanie projektu jest de facto promesą na realizacje całego przedsięwzięcia. - Te przedsięwzięcia, które mają przyznane środki na dokumentację, później mają zapewnione środki na realizacje inwestycji. Te pieniądze są już zarezerwowane.
Łukasz Smółka, wicemarszałek województwa, podkreśla, że zarząd województwa , który jest wykonawcą inwestycji, zrobi wszystko, aby na budowę mostu „pieniądze się znalazły”. Samorządu dyskutują również nad optymalnym wyznaczeniem trasy do mostu, zwanej potocznie Węgierską Bis 2.
- Jeśli chodzi o przebieg, to jesteśmy na etapie konsultacji, aby wybrany wariant był społecznie, ekonomicznie i środowiskowo akceptowalny dla wszystkich - dodaje wicemarszałek Smółka.
Ogłoszeniu decyzji o wsparciu projektu budowy mostu towarzyszyła wczoraj konferencja prasowa, na której obok Kwiecińskiego i Smółki pojawili sie kandydaci w wyborach parlamentarnych: Arkadiusz Mularczyk, Wiesław Janczyk, Jan Duda, Józef Leśniak, Patryk Wicher i Marta Mordarska.
Tzw. most południowy nie po raz pierwszy pojawia się w kampanii wyborczej. Rok temu w trakcie wyborów samorządowych o jego budowie przekonywał Leszek Zegzda, który za min wziął udział w wyborach na prezydenta Nowego Sacza, jako członek Zarządu Województwa Małopolskiego zabezpieczył na ten cel 60 mln zł w budżecie Małopolski.
- To dobra wiadomość, bo w wieloletnim planie inwestycyjnym województwa, który zostawiłem, nie było pokrycia dla całej inwestycji. Deklaracja ministra jest bardzo cenna, ale pamiętajmy o tym, że trwa kampania wyborcza - zaznacza Leszek Zegzda.
Optymizm studzi trochę Bernard Stawiarski, wójt Chełmca.
- Wiemy w jakim jesteśmy okresie, ale mimo to powiem, że bardzo chciałbym aby było to prawdą i się spełniło. Ten most jest nam bardzo potrzebny - dodaje.
Zdaniem Andrzeja Czerwińskiego (Platforma Obywatelska):
„Jeśli miałoby to ode mnie zależeć, to zrobiłbym wszystko, żeby tej inwestycji pomóc, ale patrząc na życie, to jest to typowa kiełbasa wyborcza. Zadysponowanie środków na koncepcje dwa miesiące przed wyborami jak można inaczej nazwać, jak nie obietnicą? Nie mówi się teraz o najważniejszej obietnicy sprzed czterech lat, czyli o drodze sądeczance. w trakcie kadencji powiedziano nam, że może być oddana w 2033 roku. To co obiecano jest zupełnie w pieluchach, nie realizowane. Sądeczanka jest w sferze koncepcji, a ludzi karmi się kolejną koncepcją, czyli mostem południową. Jednoznaczną decyzją o podjęciu decyzji jest zlecenie projektu, a do tego jest daleka droga”.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Zobacz dramatyczne nagrania wypadków z sądeckich dróg
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
FLESZ - Afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości
