Jak w XIX wieku wyglądała i na czym polegała praca pilarza, młynarza i sukiennika? O tym będzie się można przekonać samemu już w październiku, odwiedzając Sektor Przemysłu Ludowego. Tworzyć będą go cztery ponad stuletnie budynki: dwa tartaki, dom młynarza z młynem wodnym napędzanym dwoma kołami oraz folusz, maszyna do obróbki sukna napędzana wodą.
- Wszystkie budynki zostały odtworzone. Folusz trafił do nas z Krościenka - podkreśla Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. - Jesteśmy już na ukończeniu prac i jestem przekonany, że wrześniowy termin zostanie dotrzymany - mówi. Dyrektor ma nadzieję, że już w październiku nowy sektor skansenu zostanie udostępniony zwiedzającym, którzy będą mieli okazję przenieść się w czasie, nie tylko spacerując skansenowskimi alejkami i podziwiając zgromadzone w nim obiekty, ale również wcielając się w dawnych pilarzy, młynarzy czy sukienników.
- Właśnie takiego sektora przemysłu ludowego i dawnych zakładów brakowało nam na wolnym powietrzu - zauważa dyrektor Robert Ślusarek. - Dzięki niemu każdy będzie mógł zobaczyć od kuchni pracę młynarza, jak się wyrabia lniane płótno i filc. Jeśli tylko ktoś będzie chciał, to sam będzie mógł przeciąć żerdź w tartaku.
Warto dodać, że w nowosądeckim skansenie przeprowadzono już prace melioracyjne, żeby kanałami doprowadzić wodę do młyna. Przed laty to właśnie ona zastępowała elektryczność i pozwalała mleć zboża na mąkę.
W sądeckim skansenie można podziwiać zabytki pozostałe po kilku grupach etnograficznych. To Lachy Sądeckie, Górale, Pogórzanie, Łemkowie i Cygani Karpaccy. Są tu także świątynie i sektor kolonistów józefińskich.
ZOBACZ KONIECZNIE:
<
FLESZ: Letnie upały - jak reagować w razie udaru słonecznego?
Źródło: vivi24