https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: trwa masowa wycinka drzew

Arkadiusz Arendowski
Krystyna Janik z osiedla Kochanowskiego jest oburzona masową wycinką  drzew
Krystyna Janik z osiedla Kochanowskiego jest oburzona masową wycinką drzew Arkadiusz Arendowski
Zadbane bloki, alejki spacerowe, mnóstwo drzew i krzewów ozdobnych. Tak do niedawna wyglądało osiedle Kochanowskiego w Nowym Sączu. Część mieszkańców obawia się, że ten widok przechodzi właśnie do przeszłości. Wszystko z powodu masowej wycinki drzew, jaką rozpoczęła Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa.

Nowy Sącz: ludzie boją się rozbudowy wysypiska

- Mieszkam tutaj już 43 lata, kiedyś sama sadziłam te drzewa. Serce mnie boli, jak widzę, co się wyprawia - skarży się Krystyna Janik, mieszkanka jednego z bloków przy ul. Paderewskiego. - Żeby te drzewa były spróchniałe albo chore. Ale nie! Wystarczy przyglądnąć się pniom, aby stwierdzić, że to były zdrowe okazy, w pełni sił, które jeszcze długo by rosły.

Wycinka ruszyła w ubiegłym tygodniu. Do tej pory pod piły łańcuchowe poszło kilkanaście drzew różnych gatunków. Co najmniej drugie tyle jest wyznaczonych do usunięcia. Nie pomogły skargi i apele mieszkańców do administracji budynków. Wszystkie pozostały bez echa.

- Na wiosnę była podobna sytuacja. Też wycięto tutaj około dwudziestu drzew. I mówię tylko o miejscach w pobliżu mojego mieszkania - opowiada pani Krystyna. - Wolę nie myśleć, co się wyprawia w dalszej części osiedla. Kiedy chciałam się widzieć z kierownikiem administracji osiedla, to zawsze słyszałam, że albo jest zajęty, albo go nie ma.

W podobnym tonie wypowiadają się też inni mieszkańcy.- Też pisałam skargi i chodziłam do zarządu osiedla, ale nic to nie dało - dodaje Alina Radlińska. - Jak tak dalej pójdzie, będziemy oglądać gołe ściany bloków lub betonową pustynię.

Tylko sporadycznie zdarzają się odmienne opinie mieszkańców. - Bardzo dobrze, że wycinają te drzewa Przynajmniej nie ma ryzyka, że komuś na głowę spadnie gałąź. Odpada też grabienie liści w jesieni - przekonuje Ryszard Janczyk.

Przedstawiciele Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu nie mają sobie nic do zarzucenia. Zapewniają, że wycinkę prowadzą zgodnie z prawem i tylko w uzasadnionych przypadkach.

- Oprócz skarg, dostajemy też pisma od mieszkańców z prośbą o usunięcie drzew - informuje Jan Potoniec, kierownik Zespołu Administracji Budynków nr 2, pod który podlega osiedle.

Pod piłę idą - jak twierdzi - tylko niektóre okazy. Takie, które są chore, rosną zbyt blisko budynków, szlaków komunikacyjnych lub na ciągach instalacyjnych.

- Do każdego mamy stosowną decyzję Urzędu Miasta - nadmienia Potoniec. - Osiedle nie zamieni się w betonową pustynię, ponieważ na wiosnę zasadzimy nowe drzewa. Drzewostan musi być co jakiś czas odnawiany.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
bezmozgowiem jest narazac zdrowie i ludzkie zycie nie sprzatajac we wlasnym ogrodzie jakim jest Twoje miasto. Dopiero jak Ci spadnie uschniety konar na glowe - to sie obudzisz ,ze trzeba go bylo wyciac !!!??
Piszac tak jak TY ,dajesz dowod na wlasna glupote. Dzisiaj oglowione kikuty ,a na wiosne nowe ,piekne ,zielone odrosniete galezie . Wroc do szkoly na lekcje botaniki.
Miasto i tak stracilo urok kiedy wycieto klony na ul Jagielonskiej ,a dzisiaj boczne uliczki zarastaja zielskiem o ktore ponoc tak chodzi jako pluca miast? i SMIECIAMI!!!!
J
Janina
Czytam i zastanawiam sie nad poziomem wiedzy mieszkancow dzisiejszego Nowego Sacza.
Tereny osiedlowe sa wlasnoscia spoldzielni to raz ,dwa rodzaj sadzonego drzewa jak i zachowanie odleglosci od budynkow ,fundamenty ,dr.p /pozarowe, silnie rozrastajace sie korony drzew ,gatunek drzewa ,instalacje gazowe .elektryczne itp. --- pernamentnie nieprzestrzegane przepisy WLASNIE przez MIESZKANCOW ,kiedy bez zgody spoldzielni samowolnie dokonywali nasadzen WBREW ZDROWEMU ROZSADKOWI , a dzisiaj DRA szaty ze w ramach ich BEZPIECZENSTWA MUSI dokonywac sie wycinek i PRZYCINEK DRZEW !
Ludzie zastanowcie sie . Sacz byl miastem kwiatow i zieleni i moze nim byc nadal ,ale nasadzen trzeba dokonywac z GLOWA ,aby wlasnie uniknac koniecznych wycinek po latach juz duzych drzew.
Radze wszystkim zagladnac do internetu i zapoznac sie z Rozporzadzeniami , Zarzadzeniami i wytycznymi Ministerstw na ten temat.
TZW. OGLAWIANIE PRZEDEWSZYSTKIM KRUCHYCH WIERZB ,nalezy do tzw. pielegnacji zieleni.
m
mwn
A zezwolenia z UM na wycinkę są? Jak nie to na policję zgłaszać!
m
mmm
tak, tylko każdy wie ile rośnie drzewo, jak wytną 10 to za ile lat urosną nowe???a poza tym gdzie te nowo posadzone drzewa? wycinka trwa już od dawna!!!
K
Kamil
Zawsze wycinka, zwłaszcza w terenach miejskich jest czymś co bulwersuje. Ważne aby udało się mieszkańcom wyegzekwować faktycznie te nasadzenia o których wspominają administratorzy.

inwentaryzacja zieleni
M
MIESZKANIEC
Tutaj nikt nie mówi o drzewach przed oknami tylko tych np. na placu zabaw, jak dzieci mają się bawić w piaskownicy w środku wakacji gdy jest 40 stopni???było tam drzewo ale zostało ścięte i dlatego w czasie upałów nasz plac świeci pustkami, a poza tym gdzie są te drzewa ścięte???można by je było wykorzystać do budowy nowego placu w końcu to mieszkańcy je sadzili i mają jakieś prawa. Już chyba nie trzeba wspominać, że Nowy Sącz jest bardzo zanieczyszczony miastem i te drzewa są niezbędne!!!!
c
coto
poki co okazuje sie, ze wycinki robia spoldzielnie, to tu, to tam.
Czy jest plan odbudowy drzewostanu w miescie, coraz bardziej zabetonowanym? Czy Ratusz ma plan, koncepcje, wizje zdrowszego Sacza?

A moze wycinka ma na celu przygotowanie gruntow pod kioski, chodniki lub inne sposoby wyrwania kasy z miasta przez kumotrow wladzuchny?

prosba do dziennikarzy - przypomnijcie zarzadcom spoldzielni o tym temacie na wiosne, bysmy nie zostali bez zieleni.
P
Pipi
chore albo te które zagrażały bezpieczeństwu a od dwóch lat wycina się jak leci czy to jest w porządku. Wszystko zalerzy od kierowników osiedli, mądrzy robią to z głową a inni się nie liczą z głosami mieszkańców.
l
lokator
i rosnące dzrewa nie zasłaniają jej słońca. Gdyby mieszkała na parterze i przez cały rok nie oglądała słonka z mieszkania pewnikiem mówiła by co innego
S
Staśka
Jak można wycinać płuca miasta ? Bezmózgowie !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska