https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: trwa proces policjanta oskarżonego o znęcanie się nad żoną

Paweł Szeliga
Za zamkniętymi drzwiami będzie się toczył proces byłego sądeckiego policjanta oskarżonego o znęcanie się nad żoną i spowodowanie jej trwałego kalectwa. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Nowym Sączu, do którego akt oskarżenia skierowała muszyńska prokuratura.

O wyłączenie jawności wnioskował obrońca 57-letniego emerytowanego funkcjonariusza, znany krakowski adwokat Jan Widacki. Sprzeciwiło się oskarżenie - prokurator rejonowy z Muszyny Ludwik Huzior.

- Jawność procesu w tym przypadku może mieć charakter wychowawczy i prewencyjny - przekonywał Huzior.
Mecenas Widacki dowodził, że prewencyjną funkcję może spełnić wyrok, zaś jawny proces będzie godzić w dobra pokrzywdzonej. - Chociaż reprezentuję interes oskarżonego, a nie jej, to przed salą sądową poprosiła mnie o złożenie takiego wniosku - stwierdził Widacki.

Sędzia Grzegorz Król wyłączył jawność, kierując się dobrem żony policjanta. Kobieta skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Przypomnijmy, że według muszyńskiej prokuratury (nowosądecka w trosce o zachowanie bezstronności wyłączyła się ze śledztwa), były policjant przez pięć lat znieważał i bił małżonkę. W efekcie przestała widzieć na jedno oko. Kiedy w lutym 2012 roku mąż nie wpuścił kobiety do domu, musiała szukać schronienia u sąsiadów. Powiedziała im, że jest bita, co powtórzyła również w rozmowie z policją. Niedługo potem jednak odwołała zeznania i prosiła o wycofanie sprawy.

Oskarżony 57-latek utrzymuje, że jest niewinny, a obrażenia żony były wynikiem nadużywania przez nią alkoholu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ciekawski
Jak długo będzie prowadzona ta sprawa i czy dowiemy się jak się zakończyla.
j
ja
erhte`wqlkrh`l
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska