W stadionowych lożach w trakcie sobotnich derbów niektórzy opowiadali nawet o sondażowych rozmowach z inwestorem zainteresowanym przejęciem części udziałów w Wiśle SA. Padały dwa nazwiska, które od dawna przy różnych okazjach są łączone z krakowskim klubem. Chodzi o Józefa Wojciechowskiego, którego Wisła poparła w jego niedawnych (przegranych) staraniach o fotel prezesa PZPN oraz o Wiesława Włodarskiego, właściciela spółki FoodCare z Zabierzowa. To jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, że ten drugi stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.
- Nie prowadzę obecnie żadnych negocjacji dotyczących zakupu części lub całości udziałów w Wiśle Kraków SA - mówi nam Włodarski. - Jestem sponsorem tego klubu od 20 lat, moje marki są widoczne na stadionie i na strojach młodych piłkarzy Akademii, ale jeśli chodzi o zakup Wisły, to na pewno nic takiego nie nastąpi do końca tego roku, ani na początku następnego.
Jednocześnie przyznaje, że nie wyklucza mocniejszego zaangażowania w „Białą Gwiazdę” w dalszej przyszłości.
- Przyznam, że od dawna chodzi mi po głowie taka myśl, ale wciąż szukam uzasadnienia ekonomicznego dla takiej decyzji. Byłem blisko odkupienia Wisły od Bogusława Cupiała, jakieś półtora roku przed jego odejściem z klubu. Mieliśmy już niemal wszystko dogadane, ale sprawa rozmyła się w ostatniej chwili. Od tamtej pory nie prowadziłem tego typu rozmów z właścicielami i zarządem Wisły - dodaje Włodarski.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaWynika z tego, że klub z Reymonta liczy na finansowanie z zupełnie innego źródła. I to całkiem zamożnego, skoro spłacone są zaległości wobec piłkarzy i pracowników, a na dodatek bardzo poważnie snute są plany zakupu nowego autokaru za - bagatela - ok. 1,5 mln zł!
Przy Reymonta zamarzyli bowiem, by zawodnicy jeździli na mecze takim samym pojazdem, jaki posiada... Real Madryt. Kuloodporne, filtrujące promienie słoneczne szyby, silnik o mocy 460 KM skonstruowany przez firmę dostarczającą jednostki napędowe do statków kosmicznych, a na pokładzie ekrany telewizyjne, odtwarzacze DVD i CD, ekspres do kawy, trzy lodówki, wysuwany stół, skórzane fotele z poduszkami pod nogi oraz rozkładane fotele zaprojektowane specjalnie dla graczy kontuzjowanych - to tylko część z niezwykłego wyposażenia tego ważącego 14 ton monstrum.
Czy piłkarze Wisły będą wkrótce czuć się jak „Królewscy” z królewskiego miasta Krakowa?
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków