Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Badania powietrza pokazały, że jest źle

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Monitoring powietrza w Nowym Targu zaskoczył władze miasta. Wyniki z ostatnich dni wskazują, że nawet gdy jest ciepło, stężenie pyłów zawieszonych przekracza normy. - Musimy zintensyfikować nasze działania związane z wymianą pieców - kwituje Grzegorz Watycha, burmistrz stolicy Podhala.

Stacja za szkołą

Wyniki, o których mowa, pochodzą ze stacjonarnej stacji badania powietrza, jaką zainstalowano w Nowym Targu 21 marca. To stacja należąca do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, która kilka miesięcy temu stała w Suchej Beskidzkiej.

O stację monitoringu wnioskował burmistrz Watycha. Od dawna było wiadomo, że w Nowym Targu powietrze nie jest najlepsze, ale do tej pory nigdy jego jakość nie była profesjonalnie badana.

Stacja stanęła między boiskami za Zespołem Szkół nr 1.

- Jak widać, nie staramy się unikać problemów. W tej lokalizacji powinny być w miarę wiarygodne wyniki jakości powietrza - mówi Grzegorz Watycha.

Wyniki zaskoczyły

Stacja działa od 21 dni. Akurat ruszyła, gdy na Podhale dotarła wiosna. Koniec marca i początek kwietnia były bardzo słoneczne i ciepłe. Tymczasem na 21 dni, w ciągu aż 15 dni normy pyłu zawieszonego przekroczyły normy 50 nanogramów na metr sześcienny. W marcu średnia wynosiła 70 ng, a w kwietniu - 60 ng. Wyniki jakości powietrza na bieżąco można śledzić na stronie WIOŚ. Urząd Miasta zamieścił link do wyników na głównej stronie www.nowytarg.pl.

- Mamy wiosnę, a wyniki nie są najlepsze. Możemy jedynie podejrzewać jak źle musiało być w zimie, gdy ludzie częściej i mocniej ogrzewali swoje domy - mówi Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci, która walczy o czyste powietrze.

Władze zaskoczone

- Rzeczywiście, ta średnia - ustalona dla pyłu zawieszonego PM10 - okazuje się dla Nowego Targu granicą, którą przekraczamy nawet w przypadku wiosennej już przecież pogody - mówi burmistrz Watycha. Przyznaje zarazem, że wyniki nieco go zaskoczyły.

- Ale dobrze, że mamy takie dane. Wyniki dają nam obraz, jakie to powietrze rzeczywiście jest.

Jego zdaniem to efekt tego, że ludzie wciąż - zwłaszcza rano i wieczorami - dalej ogrzewają swoje domy starymi piecami węglowymi.

- To nam pokazuje, że sporo pracy przed nami, że trzeba wymieniać stare piece węglowe na nowsze, bardziej ekologiczne - mówi Watycha.

Wymiana pieców ruszyła

W Nowym Targu ok. 1500 domów wciąż jest ogrzewanych starymi piecami węglowymi. Drugie tyle zasila gaz. Pozostałe 40 proc. obywateli stolicy Podhala to mieszkańcy blokowisk, które są ogrzewane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.

- Dla tych 1500 domów mamy system dopłat do wymiany pieców na nowe. Dopłacamy 85 proc. kosztów. Faktycznie więc, gdy nowy piec kosztuje np. 10 tys. złotych, mieszkaniec musi z własnej kieszeni wyłożyć 1500 zł - mówi Dariusz Jabcoń. W br. wymienionych zostanie 100 kotłowni. W kolejce czeka jeszcze ok. 300 osób.

- Gdyby udało nam się utrzymać tempo wymiany pieców, za 10 lat powinniśmy pozbyć się problemu dymiących palenisk - uważa Jabcoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska