Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Do rzeki Czarny Dunajec ścieki spuszczane są od lat. Winnego cały czas nie ma

Aurelia Lupa
Tak wyglądała czarna maź znaleziona przez pracowników MZWIK w maju. Dostała się ona do Czarnego Dunajca. Do tej pory nie wiadomo kto ją wypuścił do rzeki
Tak wyglądała czarna maź znaleziona przez pracowników MZWIK w maju. Dostała się ona do Czarnego Dunajca. Do tej pory nie wiadomo kto ją wypuścił do rzeki MZWIK
Czy rzekę Czarny Dunajec czeka taki sam los jak Odrę? Do tego cieku wodnego w Nowym Targu regularnie – od kilku już lat – spuszczane są ścieki garbarskie. Nasza gazeta pisała już o tym w 2010 roku. Ostatni zrzut był na początku sierpnia tego roku. Próbki wody pobrały już wszystkie możliwe instytucje. Wszyscy badają, szukają, a winowajcy dalej brak. Czy muszą zostać otrute wszystkie żywe organizmy, by ten stan się w końcu zmienił?

Jest rok 2010. Na nogi poderwana zostaje straż pożarna w Nowym Targu. To za sprawą odoru gazu dobywającego się z kanalizacji w zachodniej części miasta. Detektory nie stwierdzają obecności gazu. Podejrzenie pada na zakłady garbarskie, które mieszczą się przy ul. Ludźmierskiej 29. Okazuje się, że specyficzny zapach gazu powstaje po wpuszczeniu urobku z garbarni do sieci kanalizacyjnej. Ówczesne władze miasta zapowiadają kontrole w tamtejszych zakładach kuśnierskich.

Mamy 2022 rok, a ścieki kuśnierskie jak płynęły do Czarnego Dunajca w tym rejonie miasta, tak dalej płyną. W tym roku zostały wypuszczane co najmniej dwukrotnie. Tyle zrzutów zostało wykrytych. Jak twierdzą urzędnicy z nowotarskiego magistratu - to było celowe działanie.

W maju zrzut odkryli pracownicy Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji podczas przeglądu kanalizacji. Znaleźli rów melioracyjny, płynęła nim cuchnąca maź o zapachu chromu. Fosa, kiedyś odkryta, była tym razem zsypna - tak by ukryć śmierdzący proceder. Rów ciągnie się od zabudowań przy Ludźmierskiej 29, przez kilka działek, a te należą do rożnych przedsiębiorców. Pod tym numerem mieściły się Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego „Podhale”. Po prywatyzacji fabryki, w dawnych nieruchomościach powstały nowe firmy, w tym m.in. takie, które zajmują się obróbką skór. To tu bije przemysłowe serce Nowego Targu. Znamienne jest też to, że ten sam adres dzielą… sąd i prokuratura w Nowym Targu.

U wylotu rury zostały w maju pobrane próbki przez urzędników z nowotarskiego magistratu, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony środowiska, jak również pracowników MZWiK. Władze miasta złożyły zawiadomienie do prokuratury.

Kolejny zrzut odkryli mieszkańcy 5 sierpnia. Zaalarmowali nowotarski magistrat o śmierdzącej czarnej brei płynącej z kanału burzowego. Na miejscu pracownice z nowotarskiego urzędu, inspektorzy WIOŚ, pracownicy MZWiK również tym razem pobrali próbki. Podczas pobierania substancja stopiła rękawiczki jednego z pracowników. Można więc było – bez laboratoryjnego badania – podejrzewać, że nie jest to raczej substancja przyjazna środowisku…

W sierpniu urzędnicy skontrolowali teren zakładu garbarsko- kuśnierskiego przy ul. Ludźmierska 29. Tam wraz z pracownikami MZWiK, Urzędu Miasta Nowy Targ oraz z pracownikiem zakładu dokonano przeglądu studzienek kanalizacyjnych. Znaleźli studzienki bez odpływu, a do innych ich nie dopuszczono...

- W czasie oględzin stwierdzono, że w niektórych studzienkach brak jest odpływu (na ciągu kanalizacyjnym, który został wcześniej zaślepiony). Natomiast do części studzienek „ciągu” sieci kanalizacji opadowej ze względu na zgromadzone na placu materiały budowlane nie było dostępu – informuje Magdalena Gala, rzecznik WIOŚ w Krakowie. I te nie zostały skontrolowane.

- W pomieszczeniach dawnego „warsztatu mokrego” zlokalizowanego na parterze budynku zakładu obecnie nie stwierdzono urządzeń do garbowania ścieków, a instalowane były tam urządzenia służące prawdopodobnie do produkcji pelletu. Ponadto inspektorzy WIOŚ udali się również w rejon położony powyżej zabudowań, w których prowadzona jest działalność garbarstwo-kuśnierstwo. W trakcie oględzin rowu melioracyjnego znajdującego się na terenie leśnym powyżej w/w zakładu nie stwierdzono śladów zanieczyszczenia tego rowu ściekami przemysłowymi pogarbarskimi – tłumaczy urzędniczka.

Inaczej mówiąc: ścieki garbarskie w zachodniej części miasta dalej są, ale nie wiadomo skąd.

Nowotarski magistrat zapowiada, że to nie koniec sprawy. Twierdzi, że przygotowuje się do gruntownej inwentaryzacji sieci kanalizacyjnej na terenie byłego NZPS. Bo ta po prywatyzacji kombinatu nie był zrobiona. To da szczegółowy obraz sieci i pozwoli przyporządkować konkretny odpływ do danej firmy.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi także nowotarska prokuratura. Zanim cokolwiek zrobi, musi dostać wyniki zleconych przez siebie badań wody. - Kierunek dochodzenia zależy od wyniku badań – mówi Krzysztof Bryniarski, prokurator rejonowy w Nowym Targu.

Po 12 latach zatruwania Czarnego Dunajca mamy więc sytuację taką, że wszystkie możliwe instytucje pobierają próbki, badają je, szukają właściciela rury, a ścieki dalej płyną...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska