Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Handlarze z jarmarku zapłacą mniejsza opłatę targową. Czy to pomoże przetrwać trudne czasy?

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Na jarmarku w Nowym Targu więcej jest handlarzy niż klientów. Sytuacja jest bardzo trudna
Na jarmarku w Nowym Targu więcej jest handlarzy niż klientów. Sytuacja jest bardzo trudna Nowa Targowica
Kupcy z Nowego Targu będą płacić mniejszą opłatę targową. W ten sposób miasto Nowy Targ chce im pomóc w trudnej sytuacji. - Handel na naszym jarmarku zamarł niemal całkowicie. Niedługo nie będziemy mieli z czego żyć - mówi Roman Kurańda ze Stowarzyszenia Kupców z Nowego Targowicy w Nowym Targu.

FLESZ - Nowa szczepionka położy kres pandemii?

Jarmark w Nowym Targu to największy plac handlowy w Małopolsce. Żyje z niego ok. 1000 rodzin, które utrzymują tam swoje stoiska. A do tego setki wyrobników, którzy dostarczają towary dla sprzedawców. - Teraz sytuacja jest bardzo ciężka. Mamy de facto drugi lockdown. Pierwszy przyszedł wiosną. Potem latem handel zaczął się odradzać. Teraz jednak znów nadeszły złe czasy – mówi Kurańda.

Na jarmarku pojawia się garstka klientów z Polski. Nie ma za to niemal w ogóle Słowaków. A to właśnie nasi południowi sąsiedzi byli główną klientelą handlarzy w Nowym Targu. - Rok temu co czwartek i sobotę przyjeżdżało na jarmark po kilka autobusów ze Słowacji. Tej jesieni jest zaledwie kilka osób – wylicza Kurańda.

To spowodowało, że zarobki ludzi żyjących z jarmarku drastycznie spadły. - Wielu handlarzy stoi dalej, bo nie mają wyjścia, nie widzą, co mają robić – mówi Roman Kurańda.

Żeby pomoc handlarzom przetrwać trudny czas, urząd miasta wraz z radą miasta zdecydował zmniejszyć opłatę handlową. - Zdecydowaliśmy się obniżyć opłatę z 1 zł do 50 groszy za metr kwadratowy stoiska. Obniżka będzie na czas od początku grudnia 2020 do końca marca 2021 roku – mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu. Dodaje on, że także rząd pracuje nad zawieszeniem opłaty targowej od nowego roku. - Nie wiemy jednak, czy przepisy te na pewno wejdą w życie. Jeśli nie wejdą, przynajmniej z naszej strony kupcy będą mieli małą ulgą – dodaje.

Obniżka na zostać oficjalnie przyjęta przez radę miasta w stolicy Podhala na sesji rady miasta, która odbędzie się w poniedziałek 16 listopada.

To dobra wiadomość. Bo zawsze to coś nam pomoże

– przyznaje Roman Kurańda.

Oprócz opłaty targowej, kupcy muszą ponosić także koszty dzierżawy stoisk. Spółka Nowa Targowica, która jest właścicielem placu handlowego, już wiosną obniżyła koszty dzierżawy – od 50-70 proc. - Obecnie jednak, gdy ruch na jarmarku niemal zamarł całkowicie, będziemy rozmawiać ze spółką, by jeszcze mocniej zeszła z cenami dzierżawy. Obecnie bowiem nie chodzi o to, by ktokolwiek tutaj coś zarobił, ale był miał na samo utrzymanie. Tak by jarmark i handlarze mogli przetrwać, gdy nadejdą lepsze czasy – mówi Kurańca.

Janusz Chowaniec ze spółki Nowa Targowica nie zna nowych propozycji handlarzy ws. stawek dzierżawy. Przyznaje jednak. Że sytuacji na jarmarku jest bardzo trudna. Dlatego będzie z nimi rozmawiał o przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska